Cześć, fotografuje od roku - do tej pory wystarczał mi analog, ale postanowiłem zająć się tym trochę poważniej i kupić lustrzankę. Korzystałem z 60d i wydał mi się dobrym wyborem, duży grip, spory wizjer, dobrze znosi wysokie iso tylko tryb seryjny mógłby być szybszy ale da się z tym żyć. Chciałbym wydać jak najmniej kasy, powiedzmy 3500 z obiektywem (najchętniej z sigmą 17-50). Czy warto się pakować w to używane body czy istnieje jakaś sensowna alternatywa, bo ten przestaje być ogólnie dostępny. Pozdrawiam!