Witam Serdecznie ! .
Z góry przepraszam jeżeli założyłem temat w złym miejscu , przeszukiwałem forum przez szukajkę i nie znalazłem wątku o podobnej tematyce by jakoś się bazować z grupami forumowymi. Jeżeli się pomyliłem proszę o przeniesienie.
Oddałem w zeszły czwartek 07.08.2014 do serwisu "FotoSerwis" ul. Zapolskiej 42 (przeniesiony z Czapskich 1) świeżo zakupionego używanego Tamron'a 17-50 w idealnym stanie , soczewki zero mikrorysy nawet na korpusie jedyny mankament to był luz na pierścieniu ogniskowej który chodził w jedną stronę (zwiększanie ogniskowej) a w drugą już nie działał dodatkowo wymiana podartego flexa ogniskowej . Pełen uśmiechu wyszedłem z ich lokalu zostawiając szkło i zostając z kartą gwarancyjną na naprawę uszkodzenia : ZOOM na kwotę 190 PLN . Obiektyw miał być gotowy na poniedziałek i miałem zostać poinformowany sms'em , przeczekałem cały dzień żadnego odzewu z strony serwisu . Około 14 do nich zadzwoniłem dzień po wyznaczonym terminie czy obiektyw jest do odebrania , to zdziwieni się pytali czy sms nie doszedł... oraz że obiektyw czeka do odbioru . Pojechałem odebrać szkło wyszedłem od nich i zauważyłem że złota "obrączka" z danymi obiektywu oraz okolice są strasznie zrysowane (do tego stopnia że nie da się wyczytać co było tam napisane , guma została przecięta i w ogół niej były widoczne ślady kleju... wróciłem się do samochodu by podpiąć szkło pod body i niespodzianka... wywala ERR 01 po każdym klapnięciu migawki , zrobione zdjęcia się zapisują ale aparat się zawiesza na błędzie po każdej zrobionej fotografii. Wróciłem się do nich przedstawiłem co jest nie tak i usłyszałem koszt naprawy 240pln do mnie wpieniło... po lekkim namyśle serwisanta powiedział że odliczy poprzednią naprawę od tej kwoty czyli 50pln dodatkowo do zapłaty za uszkodzenie (nie wiem czego , elektroniki , flexa przysłony... )wpieniony jeszcze dopowiedziałem o tym że nie życzyłem sobie jakiejkolwiek ingerencji w korpus (tego tamrona da się rozebrać bez zdejmowania gumy ogniskowej) to usłyszałem że "bo by odeszło tak czy siak ... bla bla bla i słowo ... przepraszam" pomijam fakt że jest to wykonane mega niechlujnie to zważam na to że szkło było niemalże nowe i nie było żadnych luzów na gumie , nie chodziła nie odklejała się (mam foto przed oddaniem do serwisu) ... . Mam zamiar przy odbiorze nie ujścic zapłaty dodatkowych 50pln za wymuszoną naprawę błędu ERR 01 do którego przyczynił się sam serwis już nie patrząc na to jak uszkodzona jest obudowa... termin odbioru obiektywu za tydzień... jestem niedyspozycyjny bez zooma na dodatek na same jubileuszowe urodziny . Przypuszczam że wartość obiektywu spadła conajmniej o 40% ponieważ teraz wszystko wygląda jak by była to nieudana , nerwowa naprawa niosąca za sobą porysowania domowej roboty.... . A jeżeli będą sapać to powiem że chce otrzymać obiektyw w takim stanie w jakim go dostarczyłem do serwisu . Co radzicie robić w takim wypadku .
Pozdrawiam ! Staszek