Witam forumowiczów,
Szukałem w wątkach czegoś o kalibracji ,ale wszystko stare.Moj problem polega na żle ustawionej jasności mojego maca.Jak wiecie ,do mnie powoli to dociera hehe mac do obróbki zdjęć to nie najlepszy chyba wybór>trudno do mnie dotarło z wiekiem :-)
Więc ,nie wiem czy można to skorygować kalibracją monitora,ale żle wyświetla mi jasność -już tłumaczę.Wiecie ,że na macu wszystko wygląda ślicznie,nasycone ,żywe kolory itd ,ale również żarówka .I teraz obrabiając fotę na moim ekranie widzę np śliczne białe tło wokół włosów.Usuwam sobie kosmyki itd.Wszystko pięknie ślicznie.Jestem zadowolony jak diabli.Przerzucam to na lapka i dramat. Białe smudi po gumce na -okazuje się już nie tak do końca białym tle wokół włosów!!!!Te same sytuację są w cieniach. Coś*jest dla mnie na moim monitorze baaaardzo ciemnie .Coś poprawiam ,coś przyciemniam np brzegi koszuli i dla mnie super .A na lapku lub po wrzuceniu na stronę ciemne smugi po pędzlu na nie tak do końca ciemnym lub czarnym tle.Koszmar. I przyciemnianie czy rozjaśnianie monitora tu nie daję efektów.Nie widać tych smug. Ratuję się tym że przy obróbce wrzucam warstwę dopasowania jasność/kontrast i albo ściemniam albo rozjąśniam na maxa i na tej warstwie gumką usuwam to co widać ,ale co to za robota!!!
I tutaj - bo się rozpisałem trochę -moje pytanie brzmi : Czy to również da się wyjaśnić kalibracją monitora. Na targach w zeszły weekend w Łódzi rozmawiałem ze sprzedawcą tych x-ritów 1 Pro ,no i oczywiście kupię ,ale na razie muszę się jakoś obejść.
Pomocy ,bo odwalam dwa razy tę samą robotę :_(