Witam.
Dzisiaj oddałem Canona 60D kupionego w sierpniu na naprawę gwarancyjną. Przy przeglądaniu zdjęć nocnych, które wykonałem w ubiegły weekend zauważyłem cztery białe kropki na ciemnych kolorach i czerni. Na monitorze komputera tworzyły one białe gwiazdki zajmujące 5 pikseli, a bezpośrednio w podglądzie zdjęcia w aparacie to pojedyncze piksele.
Na wakacyjnych zdjęciach z września nie było żadnego martwego piksela, miesiąc temu były dwa, a teraz są już cztery. Jestem przerażony niską jakością matrycy 60D. Jednocześnie ciekawy jestem na czym będzie polegała naprawa. Mam nadzieję, że na wymianie matrycy na nową.
Przy okazji oddałem też obiektyw 18-135 mm Canona do czyszczenia. Już po 2 tygodniach używania dostało się do niego sporo pyłu, który jednak na zdjęciach nie był widoczny.
Jeśli tak się będzie układała moja współpraca z aparatem Canona to nie wróżę jej długiej przyszłości. Zdjęcia robi bardzo dobre, ale to jest bardziej zabawka niż pewny sprzęt, o który nie trzeba się troszczyć jak o nową dziewczynę.
Spotkał się ktoś z Was z problemem martwych pikseli w matrycach?