Gdzieś kiedyś znalazłem ten patent stosowany chyba do kompakta.
Postanowiłem spróbować zaadaptować ten trik do lusterka. Zakupiłem u optyka soczewkę -8dpi średnicy 1mm mniejszej niż średnica filtra w moim kicie 18-55. Soczewka plastikowa - lekka i tania (koszt 10zł)
Ostrość na zegar. Ogniskowa 18mm. Aparat 40d. Trochę się mogło ruszyć co prawda ze statywu ale bez wężyka a czasy dość długie ok. 1s
Bez soczewki:
Teraz z soczewką, zrobiłem kilka ujęć z różnymi wartościami przysłony coby porównać nieostrości na bokach.
F 3,5
F 5,6
F 8
F 10
Jak widać różnice są. Od F 8 zaczyna się robić nawet całkiem nieźle, przynajmniej jak sądzę, do moich zastosowań powinno wystarczyć.
Do zabawy może się nada, jednak obiektywu fisheye nie zastąpi. Musze jeszcze tylko wykombinować jakieś mocowanie. Bo przy testach aparat nachylony do tyłu i soczewka po prostu sobie leżała z racji kąta nie wypadając.
_________________