Warto znać dokładną datę produkcji i nie jest to żart. Znajomy mechanik, o specjalizacji radziecka technologia fotograficzna, jeżdżący kilka razy do fabryk w ZSRR na szkolenia, opowiadał że najlepszy sprzęt wychodził z fabryki w środę. Najgorszy w poniedziałek (kac) i w piątek (zaprawa przed weekendem). I coś w tym było![]()