Witam wszystkich z uwagi, że to mój pierwszy post na forum
Chciałbym prosić o pomoc w rozwiązaniu kilku moich wątpliwości związanych z ostrością zdjęć w formacie RAW... Już tłumaczę, o co mi chodzi...
Jakiś czas temu zakupiłem lustrzankę EOS 600D z obiektywem kitowym 18-55 oraz najnowszą wersję Lightrooma. Od początku fotografowałem w RAW, jednak po imporcie zdjęć do LR wszystkie zdjęcia były szarawe, wypłowiałe, mydlane, zupełnie nie wyglądały tak, jak na LCD w aparacie, gdzie kolory były żywsze, bardziej kontrastowe. Oczywiście wiem, że zdjęcia w RAW wymagają obróbki i wyostrzenia, jednak mimo wszystko nie byłem zadowolony z mydlanych obrazów produkowanych przez kitowy obiektyw i postanowiłem zainwestować w nowy, głównie pod kątem ostrzejszych zdjęć. Wybór padł na nową Sigmę 17-70mm f/2.8-4, który jest już bardzo przyzwoitym obiektywem, a w testach osiągał bardzo wysokie wyniki ostrości zdjęć. Obiektyw przetestowałem pod obecność bb i fb i punkt ostrości focusował idealnie.
Wczoraj udałem się w plener i zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć. Na lcd w aparacie wszystkie wyglądały ostro, miały odpowiednią jasność, kontrast, ładne i żywe barwy. Po imporcie zdjęć do Lr znów to samo, kolory są wypłowiałe, ostrość zdjęć pozostawia wiele do życzenia. Generalnie, nie zauważyłem poprawy zdjęć w stosunku do obiektywu kitowego. I tu pojawia się moje pytanie - czy RAWy zawsze wyglądają tak (a nawet i gorzej), jakby zostały zrobione przez tani kompakt i wymagają tyle pracy przy wywołaniu? Czy obraz w RAW zawsze jest taki mydlany i wymaga znacznego ostrzenia? Oczywiście po wywołaniu zdjęcia efekt może być znakomity (mam na myśli barwy, tony, szczegółowość itd.), lecz wciąż przeszkadza mi, że każde zdjęcie trzeba znacząco wyostrzać i wymaga to ogromnie dużo pokładów wolnego czasu. Wiem, że można skorzystać z presetów w LR czy akcji w PS, ale wolałbym do każdego zdjęcia podchodzić indywidualnie. Generalnie nie chciałbym ze zdjęciami wychodzić poza Lightrooma, tu chcę je edytować i stąd eksportować do internetu, flickra, na strony www czy robić pokazy slajdów. Chciałbym więc, żeby wszystkie zdjęcia w bibliotece wyglądały idealnie. Jednak mimo wszystko czuję się trochę, jakbym fotografował tanim kompaktem lub telefonem komórkowym, a potem sztucznie ostrzył fotki w PS, żeby podrasować ich mierną jakość. Czy RAW nie wypluwa już ostrych zdjęć?
I na koniec, jak do ustawień ostrości ma się opcja Picture Style w 600D? Jest tam 7-stopniowa skali ostrości zdjęcia, jedak nie do końca jestem przekonany czy ma ona zastosowanie do RAW-ów. Mam wrażenie, że różnice w fotografowaniu z różnymi ustawieniami widać na lcd aparatu, jednak po imporcie do LR, surowy RAW zawsze wygląda tak samo mydlanie bez względu na to jakie ustawienia były w Picture Style. A może te ustawienia dotyczą tylko JPEG-ów, a w przypadku RAW-ów korzystania z oprogramowania DPP Canona? Czy ktoś może mi bliżej wytłumaczyć sens korzystania z tych ustawień?
Czy ktoś doda coś o siebie i uporządkuje moją wiedzę w tym temacie?
Czy naprawdę fotografia dziś to tak naprawdę sztuka post-processingu
Z góry dziękuję za podjęcie dyskusji i pozdrawiam![]()