tyle, że na kursie bezpiecznej jazdy dostajesz tor z przeszkodami, którego w domu nie masz, a aparat bierzesz w łapę i możesz lecieć robić zdjęcia i wykorzystać w praktyce to co wyczytałeś
na kursy i do szkół foto nie uczęszczałem, byłem natomiast na kilku darmowych warsztatach: mody z Jackiem Porembą, krajobrazu z Mieczysławem Wieliczko i krajobrazu organizowany przez jakiś sklep internetowy. Nie powiem, że żałuje że poszedłem, ale szczerze mówiąc nie dowiedziałem się na żadnym z nich więcej niż można wyczytać w książkach i internecie.
Mam nadzieję, że na płatnych troszkę więcej można się dowiedzieć i jeśli będę miał kiedyś trochę wolnej gotówki to się wybiorę i ocenię, ale uważam, że na kursy dla początkujących nie warto wydać nawet złotówki.