Ok, skoro już jesteśmy w temacie kompaktów, to szukam jeszcze jednego aparatu, tym razem dla siebie. Wymagania - musi się zmieścić w kieszeni kurtki, dobre auto. Cena najlepiej <1100 zł. Jestem w stanie wydać więcej, jeśli mnie przekonacie.
Kandydaci których rozpatrywałem:
Sony HX5 - fajne bajery, dobre filmy, zoom, panorama, matryca BSI, ale prześwietla :/
Panasonic DMC-TZ8, TZ10 - podobno najlepsze zdjęcia w tej klasie
Canon SX210, SX200 - podobno gorszy niż Sony czy Panasonic, ale podobają mi się kolory
Samsung WB600/WB650 - podobno jaja przy kręceniu filmów i zmianie ogniskowej
Samsung WB1000 - świetny wyświetlacz, podobno duży szum :/
Canon S90 - słabe filmy, (słabe auto?)
Canon G11 - drogi, wizjer, słabe filmy, (słabe auto?)
Jeśli chodzi o całokształt, najlepszym wyborem chyba byłby HX5, ale zdjęcia mają kiepskie kolory :/ Jeśli chodzi o zdjęcia, najlepiej wypada S90, lub drożej G11, ale obydwa mają tragiczną jakość filmów. Co prawda to nie kamera, nie wiem, czy film mi w ogóle potrzebny...
Doradźcie![]()