Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30

Wątek: [OPIS] Samodzielna naprawa migawki

  1. #1

    Domyślnie [OPIS] Samodzielna naprawa migawki

    No wiec od poczatku, pare miesiecy temu padlo moje wysluzone 20d... (okolo 60-70 tys zdjec) W sumie sie za bardzo nie zdziwilem bo juz mialo swoje lata i sie po cichu tego spodziewalem, szczesliwie jednak stalo sie to po wyjezdzie wakacyjnym i na sam koniec wesela na ktorym focilem amatosko Usterka objawiala sie tym, ze migawka caly czas "klepala" nawet przy wylaczonym aparacie, wystarczylo ze bateria znajdowala sie na swoim miejscu...

    Po przeczytaniu kilku watkow na roznych forach wszystko wskazywalo ze to wlasnie migawka sie posypala. Od tamtego czasu, czyli juz od paru miesiecy aparat sobie lezal nieuzywany bo zwodzony przez Canona naiwnie czekalem (i czekam dalej) na 5d mkII. Jako ze narazie nie zapowiada sie zebym mogl w normlalnej cenie bez jakis dziwnych kolejek kupic nowa piatke, zabralem sie za spsute 20d zeby chociaz do wiosny mi posluzyla. Serwis na zytniej odrzucilem gdyz operacja wymiany migawki kosztuje 600 zl, a sam aparat jest wart 700-1000. Na dodatkowy trop co do usterki naprowadzila mnie... blaszka ktora wypadla ze slotu CF-a... Zaczalem przegladac internet pod haslem "shutter unit" i natknalem sie na takie oto zdjecie gdzie dokladnie widac skad ta blaszka pochodzi...


    Po prawej stronie brakuje takiej samej zlotej blaszki jak ta po lewej...

    Zdjecie to doprowadzilo mnie do SUPER dokladnego ilustrowanego tutoriala obrazujacego wymiane/naprawe migawki w Canonie 20d.
    http://simulated.ca/sim/projects/cam...er_replacement

    Wszytsko jest dokladnie objasnione i opisane, wiec jak ktos jest w podobnej sytuacji co ja to ma dodatkowa opcje oprocz serwisu na zytniej.

    Jeszcze pare luznych uwag:

    Zobaczcie na czym polega zwiekszanie trwalosci migawki przez canona (pewnie nie tylko ale jednak te blaszki b.czesto sie lama)...
    W kazdym nowym modelu pewnie daja o pol mm szersza blaszke(przez co odporniejsza na odginanie/zlamanie) i obwieszczaja uroczyscie w ulotkach, ze zwiekszyli trwalosc migawki
    Po lewej oryginalna blaszka, po prawej przelutowana przez autora tutoriala z nowszej migawki... widac roznice grubosci.

    Ja niestety nie dysponowalem 2-gim modulem migawki wiec za pomoca wycietego mini-katownika z dajacej sie lutowac blaszki spowrotem przylutowalem ta czesc ktora wypadla mi z CF-a.
    Dodatkowo miejsce zgiecia tej (jeszcze) nie urwanej zalalem cyna zeby je troche usztywnic. Trudno przewidziec jaki bedzie efekt i jak cyna i laczenie blaszki z "katownikiem" zareaguje na takie czeste odginanie, ale pewnie wyjdzie w praniu... Nie jestem tez pewien czy naswietlanie bedzie poprawne, ale jest to relacja na goraco i dopiero jutro bede testowal.

    Co do samego rozkrecania (i skrecania) aparatu, nie obylo sie bez problemow... Najgorzej bylo ze srubkami jest ich cala masa, sa malutkie, mocno przykrecone i bardzo latwo jest sciac rowki za ktore zaczepia sie srubokret. Niestety przy srubkach pod guma na gripie wlasnie tak sie stalo i musialem sciac lepek srubki za pomoca mini tarczki szlifierskiej. Ucierpiala przy tym obudowa aparatu bo srubka znajdowala sie w zaglebieniu i zeby dostac sie do niej musialem odpowiednio gleboko wciac sie w plastik, na szczescie miejsce to jest pod guma, ale i tak chyba bedzie mi to ciazylo psychicznie
    Calego tego zamieszania daloby sie uniknac gdybym mial pozadne, a wlasciwie jeden pozadny srubokret krzyzakowy. Niestety mialem jakis tandetny komplet za 10 zl ktory byl rownie miekki jak srubki. Dopiero po tej zjechanej srubce zaopatrzylem sie w taki z lepszej stali za 20 zl i z tym juz dalej poszlo gladko.
    Kolejna sprawa to ilosc srubek, ja nakleilem sobie na kartce dlugi pasek tasmy 2-stronnej i po kolei jak rozkecalem wszystko to przyklejalem te srubki lepkiem do tasmy i pod tymi miejscami na kartce pisalem sobie skad dana srubka pochodzi. Inaczej nie wyobrazam sobie ogarniecia tego, tym bardziej ze chyba na zlosc canon postanowil zastosowac prawie ze kazda srubke rozna od siebie (roznily sie dlugoscia, kolorem, skokiem gwintu).

    Przy skladaniu trzeba patrzec czy jakas tasma nie zostala Ja jedna pominalem w efekcie czego aparat zdjecia robil ale nie dzialal ekran. Samych tasm jest sporo ale kazda ma taka klamerke i zatrzask, przez co raczej nie ma obawy ze zniszcza sie przy wpinaniu/odpinaniu.

    Dobrze by tez bylo sprawdzic miernikiem czy blaszka (w jednym z 2 polozen migawki) dotyka (przewodzi) tego zlotego precika. Ja za pierwszym razem nie sprawdzialem (choc na oko wydawalo sie ze styk jest) i musialem 2 razy wszytsko skladac i rozkladac.

    Aha... za pierwszym razem zeszlo mi nad tym po pare h na raty przez 2 dni. Za drugim razem odliczajac problemy z niedzialajacym LCD jakies 4-5h. Po tych doswiadczeniach wydaje mi sie ze te 600 zl za robcizne z migawka na gw to uczciwa cena Gdyby aparat nie kosztowal rownowartosci takiej naprawy napewno oddalbym do serwisu.

    No i to chyba wszystko... Jutro napisze czy chociaz jeden dzien zdjec to wytrwalo
    (jezeli nie to zawsze mozna z ebaya zamowic modul migawki za jakies 50$)

    Pozdr.

  2. #2

    Domyślnie

    Jestem ciekaw ile wyciągnie klapnięć po naprawie

  3. #3

    Domyślnie

    ja tez , narazie zauwazylem, ze w serii robi max 2 zdjecia, przy trzecim jest err 99, pewnie ta blaszka jakos slabiej odbija

  4. #4

    Domyślnie

    Tak patrzę na tą migawkę i .....
    jaką role odgrywają te dwie złote blaszki

  5. #5

    Domyślnie

    ...nie wiem ale mechanicznie dziala to tak ze zespol migawki jest polaczony dzwignia z lustrem i w momencie gdy lustro jest podniesione, blaszki te za pomoca popychacza sa odchylane tak zeby nie stykaly sie z tymi zlotymi kolkami.
    kisman - juz moge zaspokoic Twoja ciekawosc, wytrzymalo okolo 40 klapniec chyba blaszka sie odgiela...

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 736

    Domyślnie

    Przejrzalem ten turorial:

    Nie na moje nerwy to
    Choc przyznaje, ze ogladanie wnetrza jakiegokolwiek sprzetu elektronicznego jest fascynujace /jak dla mnie/
    Nie mnie jednak gratuluje konradl ze dotrwales do konca tej wymiany.. wkoncu jakby nie patrzac mowa jest o calkowitym rozlozeniu i zlozeniu aparatu
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  7. #7

    Domyślnie

    tez mialem momenty kryzysowe i w polowie drogi chcialem wszytsko skrecac spowrotem, ale za 2-gim razem juz sprawniej poszlo...
    ...a zaraz chyba bedzie 3-ci raz

  8. #8
    Coś już napisał
    Dołączył
    Dec 2006
    Miasto
    Tranemo/Ińsko
    Posty
    65

    Domyślnie

    No to jeszcze ze dwa razy i Założysz serwis, by zaspracowani na żytniej czuli oddech konkurencji na karku- tym bardzo zapracowanym.. Gratuluję odwagi i precyzji..

  9. #9

    Domyślnie

    konradl to szkoda ze nie wytrzymała. co teraz robisz, kupujesz coś z ebay ??

  10. #10

    Domyślnie

    Wlasnie 3-ci raz sie za to zabralem... choc jeszcze nie wiem czy docisne mocniej blaszke czy dorobie jakis maly docisk ze sprezynki, akurat tam jest sporo miejsca i dodatkowy element nie powinien z niczym kolidowac. Jezeli jednak i tym razem sie nie uda to zamowie migawke z ebaya, o ta:
    http://cgi.ebay.com/NEW-CANON-EOS-20...3286.m20.l1116

    Jednak tez nie mozna tego w kolko powtarzac bo modul migawki polaczony jest z foliowa/plastikowa plytka drukowana za pomoca foliowej lutowanej tasmy i obawiam sie ze za ktoryms razem moze sie to przetopic
    Ze akurat tam wtyczki nie zrobili...

    migawko - nie podjalbym sie tego na cudzym aparacie, zreszta na swoim tez nie gdyby byl wiecej warty

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •