Uzywalem wielu kompaktow Canona, poczynajac od A60, konczac na A710. Kupilem tez malego Ixusa 60 corce. Niestety wszystkie aparaty dopadaly wczesniej czy pozniej awarie. Nie bede ich wszystkich opisywal, ale skupie sie na jednej: zacinajacych sie obiektywach, slynnym u Canona Error 18. Jak wiadomo, z roznych powodow, na ogol mechanicznych, typu wpadajace ziarnko piasku, dochodzi do blokady (zakleszczenia sie) obiektywu w pewnym polozeniu. Na displayu pojawia sie glupawy napis typu: "blad obiektywu, wlacz aparat".
Pierwszy raz dopadlo to mojego A710, oczywiscie na poczatku wakacji. Po powrocie i dokladnym przestudiowaniu internetu zastosowalem rozne brutalne i bardzo silowe srodki. Z pelnym sukcesem. Cos chrupnelo i wszystko wrocilo do normy. Pojawia sie co prawda dodatkowy szmer przy wysuwaniu obiektywu, ale nie ma on wplywu na jakosc zdjec czy funkcjonalnosc aparatu.
Drugi raz przydarzylo sie to malemu Ixus 60. Obiektyw zastygl w polotwartej pozycji i ani rusz. Metody silowe, skuteczne poprzednio, nie pomogly. Po lekturze internetu zdecydowalem sie na samodzielny demontaz aparatu (gwarancjia juz minela). Operacja okazala sie dosc latwa. Rozbebeszylem tez sam obiektyw szukajac mozliwych zaciec. I tak ok. 5 razy. Tam i z powrotem. Za kazdym razem poczatkowo bylo dobrze, a po kilku zoomowaniach, obiektyw sie blokowal. Niestety nie znalazlem przyczyny zaciecia. Nie wykluczam, ze to jednak cos z elektronika, np. w pewnych polozeniach niesprawny jest silniczek od zoomu. Ale przekonalem sie, ze samo rozbieranie i skladanie jest dosc latwe. Wystarczy kilka wskazowek, ktorymi w razie potrzeby sluze.
Troche sie zrazilem do kompaktow Canona. Niestety.