Zamieszczone przez
totamten
Dlatego dziś kurier przywiózł nowego EF 24-70 f/2.8 zanabytego w jakimś internetowym sklepie we Francji za 4399 zł (z polskim VAT-em); co prawda dokumenty i opisy w krzaczkach, czyli nie ma gwarancji i serwisu w Polsce (myślę, że to się zmieni, bo przy takiej polityce Canon Polska, raczej wcześniej niż później będą szanowali każdego, kto jeszcze ma sprzęt tej Firmy), waży 800 gram, ale za to jest L, ma ostre brzegi i 24 mm na dole! Nie ma stabilizacji, ale w czasach, kiedy królował, kościoły i oświetlenie ulic nie były jaśniejsze, a fotografowie dawali rady.