Robiłem dzisiaj timelapse wewnętrznym interwałomierzem (Canon R6 Mark II), zacząłem od czasu 1/125 w interwale co 6 sekund i z czasem zszedłem do 2,5 sekundy. I wtedy pojawił się problem, bo zapis zdjęcia przy ekspozycji 2,5 sekundy trwał tak długo, że zabrakło czasu przed kolejnym zdjęciem i timelapse padł, po prostu przestał robić zdjęcia. Czy to jest normalne, że tak długo zapisuje zdjęcie na kartę? Karta chyba nie jest najgorsza, posiadam Sandisk Extreme Pro 200MB/s V30 3 128 GB. Robię tylko i wyłącznie RAW w trybie M. Czy to jest kwestia jakiegoś procesowania zdjęcia przed zapisem? Co to może być?