Zapomniałem o tym wątku, a obejrzałem trochę filmów ostatnio, tam gdzie zrobił film spore wrażenie, to napiszę wyraźnie, ale jest też kilka ciekawych pozycji. Ja to ogólnie zawsze jak oglądam jakiś film, to łezka leci:
1. Boże Narodzenie (Joyeux Noël) - ciekawie pokazane Boże Narodzenie na froncie pierwszej wojny światowej. Łezka się zakręciła kilka razy.
2. Amerykański Zapaśnik - spoko film o chłopaku, który zostaje mistrzem w zapasach amerykańskich na poziomie szkolnym. Schemat typowy, czyli szkolny odrzutek, do tego imigrant zostaje bohaterem szkoły, ale ogląda się przyjemnie,
3. The Northman (Wiking) - jak ktoś lubiał serial "Wikingowie" i ogólnie lubi trochę krwi w stylu zemsta za kogoś tam, to spoko film do obejrzenia.
4. Chce się Żyć - i to jest film, który zrobił duże wrażenie. Uwielbiam generalnie filmy o jakiś osobach poszkodowanych przez los. Ten jest naprawdę świetny. Łzy lecą strumieniami.