@
atsf, były foki na Ytri Tunga i maskonury na Dyrholaey, a tu:
https://www.canon-board.info/threads...=1#post1464633
Maskonurów jest dużo więcej na Borgarfjordur Eystri, ale to jest dosłownie po przekątnej wyspy, dwa dni jazdy z lotniska.
@
hubert co do kosztów nawet nie liczyłem dokładnie.
Auto Dacia Duster 4x4 (dość toporne w prowadzeniu) z pełnym ubezpieczeniem bez przepraw przez rzeki wyszło 3tys. zł. Paliwo ok 800zł / 1300km. Wypożyczalni jest dużo, wśród Polaków popularny jest polski Icepol - odbierają ekipę z lotniska busem, zawożą do wypożyczalni (jakieś 10min jazdy), tam odbierasz auto. Gdy zdajesz auto, zawożą na lotnisko. Dostajesz pełny bak, oddajesz pełny bak.
Zakwaterowanie - wszystko miałem pod dachem. Jestem chyba już zbyt wygodny żeby gdy wieje i leje siedzieć pod namiotem czy na dachu auta. Wolę mieć 4 kąty, spokojnie wziąć prysznic, podładować wszystko i zgrać foty. Akomodacja niestety kosztuje. Zapłaciłem w sumie 3200. Żarcie miałem głównie swoje liofile z Polski, zrobiłem trochę zakupów na miejscu. Parkingi przy atrakcjach w większości płatne, po ok 30zł. Suma sumarum tydzień wyszedł poniżej 10k. Sporo na 1 os, ale tak jak mówię, miałem komfort że nie musiałem być od nikogo zależny.
Z uwag:
1. w Landmannalaugar nie ma elektryczności, musisz mieć swoje power banki
2. na trasy terenowe z oznaczeniem F można wjeżdżać tylko 4x4. Taki jest nakaz, i nie chodzi tu że stoi policja i jak złapie to dostaniesz mandat, tylko jak wjedziesz autem bez zawieszenia to rozwalisz podwozie
3. tak samo zjeżdżanie z dróg na off-road żeby sobie pojeździć jest surowo zabronione. Też nie dlatego że będzie mandat, tylko że jak wjedziesz w miękki tuf wulkaniczny po opadach deszczu w miejscu bez zasięgu to masz sztukę przetrwania
4. niezastąpioną pomocą dla mnie był przewodnik Nienartowicza po Islandii. Z niego np. dowiedziałem się o tej foczej plaży już na miejscu.