Nie wiem, czy ja mogę się pochwalić, bo raz że to Pentax, a dwa, to raczej nie jest premiera z tego roku...
Nie wiem, czy ja mogę się pochwalić, bo raz że to Pentax, a dwa, to raczej nie jest premiera z tego roku...
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Ogólnie Pentax obecnie tak nie bardzo przędzie...te stare modele mają coś w sobie, da się pokochać a i dobre zdjęcie też zapewne wykonają.
Ostatnio edytowane przez WinSho ; 20-01-2023 o 20:41
Pentaxa wykończyło ponoć mocowanie bagnetowe, do którego Sigma i Tamron przestały produkować obiektywy, bo były droższe i bardziej skomplikowane, niż do innych systemów. Co prawda nie bardzo to do mnie trafia, bo mocowanie Pentaxa nie różni się jakoś specjalnie o starego bagnetu Nikona, więc uważam, że nastąpiło sprzężenie zwrotne wynikające ze spadku popularności marki, gdy Canon i Nikon miały lepsze parametry korpusów pod względem AF i jakości obrazka, a to wywołało brak obiektywów od producentów niezależnych. To jest właśnie bolączka systemu, bo taki np. Pentax XP robi genialne foty, do których zdjęcia z 24 Mp APS-C Canona nawet się nie umywają.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Nigdy nie miałem Pentaxa więc korzystając z okazji, że nie miałem to się wypowiem Canon na pewno robi lepsze zdjęcia i koniec
To co piszecie, w większości jest prawdą. On rzeczywiście nie ma megapixeli i niewiele jest do niego obiektywów firm trzecich. Natomiast to, co jest dla mnie najistotniejsze, to fakt, że jest to absolutna nówka, nie śmigana. Co ciekawe, nie była przechowywana w wypełnionej w jednej trzeciej, wodą, piwnicy, w skrzyni z węglem, bo nie ma najmniejszych śladów zawilgocenia, sparcienia, zardzewienia, czy zapleśnienia. Jednym słowem, stan pudełkowy.
Jużem założył film i obiektyw.
Acha, zapomniałem dodać, że oczywiście wkładam do tego dowolny obiektyw z mocowaniem K-Pentax i pasuje. Czy to z mojego K1, czy manualną pięćdziesiątkę, czy z jakiejkolwiek innej epoki. I to (moim zdaniem) rekompensuje niedogodności związane z brakiem obiektywów firm trzecich.
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
nawet nie wiedziałem, że jeszcze filmy robią do analogowych :P
a Pentaxa to w ostatnich latach chyba wygryzł Fuji, który jak się zacząłem wgłębiać jest ciekawym systemem, ale brakuje mu szkieł na pełną klatkę. Z tego co widzę to niemal same stałki. Za to w aps-c do wyboru do koloru.
Sprawdź stan uszczelnienia tylnej ścianki, czyli gąbkę w rowku, oraz stan piankowych amortyzatorów lustra pod matówką, a także- o ile jest- uszczelnienie piankowe przy zawiasie lustra pod matówką. Po wielu latach te pianki się lasują i zaczynają się i kruszyć, i lepić. Dotknij pianki czubkiem wykałaczki- jak się nic nie przyklei, to OK.
Kupiłem kiedyś Pentaxa ME Super, w którym pianki były do wymiany. Oddałem do zakładu, a oni mi wymienili wszystkie, poza tym uszczelnieniem między lustrem i matówką. Przyjeżdżam do domu, a tu na matówce jakaś czarna grudka. Gruszką nie idzie, to spróbowałem pędzelkiem, i... tak zaje...łem matówkę smołą, że trzeba było kupić drugiego uszkodzonego Pentaxa na części, aby pobrać z niego organ, czyli matówkę Szybko tego Pentaxa sprzedałem (nie podeszła mi jego zbyt nowoczesna na moje wyobrażenia guzikologia do sterowania czasami migawki oraz korekcja co cały 1 EV), a został mi filet z drugiego Ale celownik miał chyba największy na świecie, bardzo przyjemny naciąg filmu, i bardzo miękką pracę lustra. Canona A-1 też niezbyt mile wspominam, zagustowałem zaś w Olympusach OM.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Nie tylko robią filmy, ale przywracają bardzo szybko do produkcji te, które niedawno wycofali. Po prostu fotografia analogowa powraca i to na skalę, o jakiej się nie śniło najstarszym góralom. Fotografia cyfrowa, paradoksalnie, przesunęła środek ciężkości z fotoamatorów, na półprofesjonalistów i totalnych zawodowców. Fotografia amatorska stała się hobby droższym, niż za czasów świetności filmu. A teraz, coraz częściej młodzi ludzie, którzy zaczynają się interesować fotografią, zadają sobie pytanie - A dlaczego właściwie nie film? - I gdy trochę się z tym zetkną, odkrywają, że film daje im przyjemność udziału w samym procesie tworzenia, jakiej nie zaznają w cyfrze.
Dlatego np Pentax planuje wprowadzić do produkcji kilka aparatów analogowych, a niektórzy "potentaci", jak Kodak, zastanawiają się, czy dałoby się w jakiś sposób opchnąć parę wagonów tanich kompaktów (które w latach 90 byłyby uznane za jednorazówki), ale za cenę znacznie wyższą, niż wtedy kosztował kompakt całkiem dobrej klasy. Korzystają z tego (na razie) sprzedawcy na portalach aukcyjnych. Zobaczcie ile kosztuje dziś Yashica T4. Albo T3, T2, czy zwykły Minitec. Spójrzcie, ile wołają za Contaxa T2. Ponad 5 tys. złotych! A jakieś Fuji? Pentaxy? Nikony? Olympusy (mówimy cały czas o starych kompaktach na film)? To drożeje dosłownie z tygodnia na tydzień. Wiem, bo śledzę ten rynek.
Co do uszczelnień, to w lustrzankach AF z tamtego okresu, oni raczej nie stosowali żadnych gąbek, ani sznurków, tylko uszczelnienie labiryntowe i bardzo dokładnie wykonane części (tylna ścianka). Lustro też nie ma amortyzatora z gąbki. Co innego w mechanicznych lustrzankach. Tam oczywiście króluje gąbka, zamieniona przez czas w smołę. Co ciekawe, jest jeden aparat (EOS serii 600), który miał zrobiony amortyzator lamelek migawki, z gumy. To był taki maleńki, dwumilimetrowy kwadracik, który też się rozpuszczał i pokrywał mazią lamelki. Ja w swoim musiałem rozbebeszyć całą migawkę, żeby to usunąć, ale od tej pory działa, jak złoto.
A Wy tu nie macie jakiegoś działu z fotografią tradycyjną? Oczywiście Canonami...
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia