Czyli R6.2 jest teraz w cenie nowego R8 swego czasu to tylko pokazuje jak niedorzeczne są te ceny..
Już zaczyna się śmiesznie. Kupiłem R6mk2 wczoraj, używkę. Dzisiaj pofociłem w zoo, chcę zrzucić zdjęcia (zawsze podłączam kabel do aparatu) i.... "Err 70". Co lepsze to zrobiłem wczoraj update na firmware 1.4, więc niby najświeżej a tu zonk . Dobrze,że mam czytnik kart od niedawna, to sobie zrzucę na nowo, a tę kartę przeformatuję w body na nowo (karta to Lexar gold 1800x UHS-II 128GB). Podczas robienia zdjęć zero problemów, teraz coś przykaprysił. W R totalnie zero problemów przez 2 lata, nigdy "error" nie wyskoczył.
PS: do wczoraj opisanych wad przy pierwszym wrażeniu dopisuję:
- aparat długo wychodzi z stanu uśpienia. Klikam mu spust i mijają z 2 sekundy. Słabizna. Ale mam wrażenie, jakby to samo uruchomienie IBISu trwało najdłużej, tj jakby aparat mógł uruchomić się wcześniej, ale czeka na kolegę zwanego "stabilizacją"
Ostatnio edytowane przez mystek ; Dzisiaj o 15:00
Chciałem edytować, ale już deadline minął. Obrobiłem trochę zdjęć z ZOO i wrażenia:
- w testach widziałem, że R6mk2 jest gorszy z wyciąganiem prześwietleń od Rki i to fakt. Też mam wrażenie, że R robił to nieco lepiej, ale też jest ciut lepiej z wyciąganiem z cieni. W ogóle mam wrażenie, że R i R6mk2 (więc możliwe, że i inne body z RF) za mocno prześwietlają zdjęcia, tj rejestrują za dużo białego. Spokojnie można robić zdjęcia na -1/3 EV lub niżej.
- ISO12800? Nie ma problemu! Przykład poniżej. Oczywiście jeśli nie ciągniemy nie wiadomo czego z cieni, tutaj cudów nie ma i nie będzie. W ogóle obrabiając to zdjęcie patrzę na końcu zawsze na ziarno w przybliżeniu 100%. Patrzę - jest ok. Spoglądam na exif a tam 12800 . Myślałem, że z 3200.
- wracając jeszcze do obróbki zdjęć, to niewiele tu trzeba robić, bo kolory są zdeeeeecydowanie fajniejsze niż w R, tj są bardziej naturalne, bliżej tego, co rejestruje oko. Rka ma tendencję do "ocieplania" zdjęć, ale też odnosiłem wrażenie, że nie jest w tym konsekwetny, tj czasami oddawał barwy poprawnie. W R6km2 na razie tego nie zauważam i widzę konsekwencję.
- 24 vs 30 mpix - widzę, że nieco mniej muszę przycinać i Rka miała tu przewagę, ale... AF jest tak dopracowany, że podczas robienia zdjęć mogę bawić się w kadrowanie na żywo, niż w R. W R zazwyczaj miałem ustawiony punkt centralny i zazwyczaj trzymałem obiekt na środku (jak obiekt był w miarę ruchliwy i wiedziałem, że nie mam czasu za dużo, bo może zwierz uciec np), a później kadrowałem w PS (30mpix na to pozwalało, że spokojnie mogliśmy ciąć niemal dowoli). Tutaj AF jest tak dopracowany, że "łapię" oko zwierza i już nie patrzę na to, czy AF trzyma to oko, czy nie, tylko mogę spojrzeć na obramowanie zdjęcia, tło itp, aby sobie coś inaczej pokadrować.
Ciekawe co piszesz bo z mojego punktu widzenia wszelkie Canony jakie miałem, zawsze niedoświetlały zdjęć a R miał dla mnie zdecydowanie za chłodne kolory i często lekko ocieplałem w obróbce, a teraz R6m2 ma cieplejsze. Jak dla mnie oczywiście.
To jest chyba taka tendencja u Canona.
R5mk2 zdecydowanie zostawia mniej miejsca na światła w RAW'ach w stosunku do R5. To akurat dobrze, bo to zbliża histogram RGB do histogramu RAW pod kątem rozpiętości tonalnej. Tym nie mniej trzeba uważać. To nie takie zapasy jakie zostawia Sony (w zasadzie we wszystkich puszkach ekspozycja +1,5 - +2 EV dawała dalej jeszcze trochę zapasu w światłach)
p,paw
https://pawel.online | R5mk2 | RF 14-35 f/4 L | RF 24-105 f/4 L | RF 70-200 f/4 L| RF 100-500 f/4.5-7.1 L | RF 50 f/1.8 STM | RF 1.4x | Na blogu: Recenzja R5mk2 | AirPower 2024