
Zamieszczone przez
Heldbaum
To ciekawe, jak coś, co jest niebezpieczne dla jednych, może się wydawać oazą bezpieczeństwa dla innych. Ja osobiście nie powierzyłbym swoich zdjęć jakiejś chmurze, która pewnego dnia może wylecieć w p.... i nie mam na to żadnego wpływu. I takie rzeczy się zdarzały w przeszłości wielokrotnie. Jeśli ktoś chciałby powiedzieć, że twardy dysk też może paść, to odpowiem, że owszem może. Ale nie jest raczej możliwe, żeby padły wszystkie trzy, a tyle mam, w charakterze zewnętrznego archiwum. I jeśli mam być szczery, to naprawdę pewien jestem tylko tych zdjęć, które mam na negatywach.
Takie (entuzjastyczne) podejście do wszelkich chmur, jest charakterystyczne dla młodego pokolenia, które różni się od nas tym, że my kiedyś wracaliśmy z wakacji z 36 zdjęciami (bo tyle miał film), a oni wracaja z 36 tysiącami z jednego wypadu na piwo. Tyle, że my mamy nadal te 36 zdjęć, w jakimś albumie, a oni zapomnieli o swoich, już po kilkunastu minutach od zrobienia.
I tu właśnie leży różnica. W tym, jak postrzegamy słowo "długo". Dla nas to czas mierzony w dziesiątkach, może setkach lat, dla nich "długo", to kilka dni. Dlatego jeśli jakaś kolejna chmura rozpłynie się w nicości, nawet tego nie zauważą...