PDA

Zobacz pełną wersję : Jakość a rozdzielczość - zdjęcia na stronę i ich waga?



Morfii
24-08-2012, 17:18
Witam,
biorąc np. LR i eksportując zdjęcia... jakie parametry zdjęcia ustawiacie ?
Zależy mi by zdjęcia nie ważyły dużo i były dobrej jakości. Jak to jest u was ?

Ile ustawiacie jakość, rozdzielczość itp?
Ile ważą wasze fotki?

Dziękuję za pomoc :)

Jak to jest możliwe by fotki dużej rozdzielczości miały dobrą jakość i ważyły ok 50KB ?

Janusz Body
24-08-2012, 17:24
Nie ma "złotej regułki". W przypadku zdjęć do internetu max. sensowny to 1600 x 1200 bo tyle mają monitory. Tak wiem 1920 itp ale to mały segment rynku. Czyli zdjęcie 1200 x 1600 i jpeg z jakością hmmmmmmmm... wg gustu ale najwyższej jakości od czegoś co jest "medium" zapewne i tak nikt nie odróżni. Inaczej kompresują się zdjęcia "gęste" gdzie ilość szczegółów jest duża a inaczej te o dużych gładkich płaszczyznach.

mk
24-08-2012, 17:26
Do internetu eksportuje w 900px i 75dpi, według mnie nie ma sensu pakować 1600px i 100dpi bo wtedy użytkownik troszkę musi na nie poczekać, jeśli chce komuś pokazać w dobrej jakości i rozdzielczości wtedy eksportuje bez zmiany rozdzielczości i w 120dpi ; )

Pozdrawiam Marcin Stańczak!

Morfii
24-08-2012, 17:29
Ok,
ale kosztem czego zmniejszyć wagę zdjęcia?

Janusz Body
24-08-2012, 17:50
Do internetu eksportuje w 900px i 75dpi, według mnie nie ma sensu pakować 1600px i 100dpi bo wtedy użytkownik troszkę musi na nie poczekać, jeśli chce komuś pokazać w dobrej jakości i rozdzielczości wtedy eksportuje bez zmiany rozdzielczości i w 120dpi ; )

Pozdrawiam Marcin Stańczak!

Parametr DPI nie istnieje - on powstaje, zaistnieje TYLKO w momencie wydruku bądź wyświetlenia. Nie pakujesz 1600 i 100 DPI bo to po prostu niemożliwe. Kropka. Koniec. Ekran ma natywną rozdzielczość ok 100 PPI. (point per inch) i TYLKO w takiej kategorii można rozpatrywać zdjęcie. O żadnych DPI/PPI w przypadku kompresji nie ma co mówić. Nie ma czegoś takiego i tyle.

Oszczędności to:
1. Rozmiar
2. Jakość / siła kompresji
nic więcej wymyśleć się nie da - przynajmniej na dzisiaj.

Edit: Natywne PPI ekranu łatwo sprawdzić - ilość punktów matrycy po dłuższym boku vs. rozmiar - długość -w calach (1 cal = 2.54 cm)

Merde
24-08-2012, 18:01
Ok,
ale kosztem czego zmniejszyć wagę zdjęcia?

A kosztem czego można? Tylko kompresji i rozmiaru przecież.

Jeśli używasz Photoshopa, to masz takie miłe narzędzie jak "Save for web", gdzie możesz sobie zrobić podgląd zdjęcia przed i po kompresji.
Jedziesz sobie suwakiem Quality w dół i obserwujesz, czy artefakty nie są zbyt duże, względnie włączasz automatyczną optymalizację do rozmiaru pliku w KB i sprawdzasz, czy dobrze wyszło. I to w zasadzie tyle, żadnej filozofii w tym nie ma.

michael_key
24-08-2012, 20:39
Ja dawałem zawsze 800px na dłuższym boku i starałem się nie przekraczać 300kb (z reguły było to ok. 250kb).
Obecnie daje 700px na dłuższym i pilnuję te 250kb.

mk
24-08-2012, 20:46
Parametr DPI nie istnieje - on powstaje, zaistnieje TYLKO w momencie wydruku bądź wyświetlenia. Nie pakujesz 1600 i 100 DPI bo to po prostu niemożliwe. Kropka. Koniec. Ekran ma natywną rozdzielczość ok 100 PPI. (point per inch) i TYLKO w takiej kategorii można rozpatrywać zdjęcie. O żadnych DPI/PPI w przypadku kompresji nie ma co mówić. Nie ma czegoś takiego i tyle.

Oszczędności to:
1. Rozmiar
2. Jakość / siła kompresji
nic więcej wymyśleć się nie da - przynajmniej na dzisiaj.

Edit: Natywne PPI ekranu łatwo sprawdzić - ilość punktów matrycy po dłuższym boku vs. rozmiar - długość -w calach (1 cal = 2.54 cm)

Tak zgadzam się, PPI zamiast DPI, zawsze mi się to myli z wydrukiem, nie wiem czemu a wykłady z poligrafii dawno zdane ; )

Janusz Body
24-08-2012, 20:58
Tak zgadzam się, PPI zamiast DPI, zawsze mi się to myli z wydrukiem, nie wiem czemu a wykłady z poligrafii dawno zdane ; )

To jest bez znaczenia czy PPI czy DPI. Mowienie o kompresji do 1600 pix i PPI czy DPI zupełnie nie ma sensu. Nie ma sensu bo to parametr który powstaje dopiero w momencie wydruku lub wyświetlenia na konkretnym monitorze. W LR czy PS to po prostu coś co komputer sobie wylicza a jest zupełnie bez żadnego znaczenia. Zapisując ten sam obraz z rozdzielczością np. 1600 pix i 75 DPI/PPI masz dokładnie to samo co zapisując 1600 pix z milion dwieście DPI.

W PS zapisujac z różnymi DPI/PPI w automacie zmienia się rozmiar z np. 15 cm na 3 cm. Komputer wylicza jak duży będzie obrazek z zadanym DPI/PPI. Nic więcej.

Gadanie, ze dla dobrej jakości zapisujesz w 120 DPI jest... nieprawdziwe i bez sensu. Ten parametr zupełnie nie ma wpływu na jakość zapisanego zdjęcia.

EDIT: jeszcze inaczej - zapisując zdjęcie 1600 pix DPI/PPI pojawi się dopiero jak to wydrukujesz lub wyświetlisz. Na wydruku, jeśli wydrukujesz toto na znaczku pocztowym o boku 1 cal będziesz miał 1600DPI. Jak wydrukujesz na bannerze to możesz miec 1 DPI . Z monitorem to trochę inaczej. Na LCD rozdzielczoś jest natywna dla monitora.

airhead
24-08-2012, 21:00
ale do internetu, czyli do czego? wszystko zależy jaka jest szerokość kolumny na stronie
np. tutaj jest chyba max 800, u mnie na blogu 950, a na facebooku - jakoś bardzo dużo

motoko
24-08-2012, 22:17
na facebooku - jakoś bardzo dużo

Nie wiem jak dużo, ale ja daję na FB 720 na długim boku, w formacie PNG, dosyć mocno wyostrzam. A jak już mam taką fejsbukową fotkę na dysku to po prostu nie chce mi się robić kolejnych do neta...

mk
24-08-2012, 22:25
To jest bez znaczenia czy PPI czy DPI. Mowienie o kompresji do 1600 pix i PPI czy DPI zupełnie nie ma sensu. Nie ma sensu bo to parametr który powstaje dopiero w momencie wydruku lub wyświetlenia na konkretnym monitorze. W LR czy PS to po prostu coś co komputer sobie wylicza a jest zupełnie bez żadnego znaczenia. Zapisując ten sam obraz z rozdzielczością np. 1600 pix i 75 DPI/PPI masz dokładnie to samo co zapisując 1600 pix z milion dwieście DPI.

W PS zapisujac z różnymi DPI/PPI w automacie zmienia się rozmiar z np. 15 cm na 3 cm. Komputer wylicza jak duży będzie obrazek z zadanym DPI/PPI. Nic więcej.

Gadanie, ze dla dobrej jakości zapisujesz w 120 DPI jest... nieprawdziwe i bez sensu. Ten parametr zupełnie nie ma wpływu na jakość zapisanego zdjęcia.

EDIT: jeszcze inaczej - zapisując zdjęcie 1600 pix DPI/PPI pojawi się dopiero jak to wydrukujesz lub wyświetlisz. Na wydruku, jeśli wydrukujesz toto na znaczku pocztowym o boku 1 cal będziesz miał 1600DPI. Jak wydrukujesz na bannerze to możesz miec 1 DPI . Z monitorem to trochę inaczej. Na LCD rozdzielczoś jest natywna dla monitora.

Mnie uczono, że do internetu wrzuca się w około 70 ppi ze względu na rozmiar pliku, do druku już ponad 120 DPI. Ja przynajmniej widzę różnicę pomiędzy 50-60ppi a 120 ppi na dużych formatach. Może mam przywidzenia ale ja widzę różnicę ; )

Sempoo
24-08-2012, 22:32
Polecam szerokość 990px do poziomych kadrów, do pionowych wysokość 900px - przy zapisie do jpg w PS quality=9. U mnie sprawdza się to idealnie.

Merde
24-08-2012, 22:40
Mnie uczono, że do internetu wrzuca się w około 70 ppi ze względu na rozmiar pliku

Uczono powiadasz? To zadanie domowe: ile PPI ma zdjęcie o wymiarach 900x600:
a) na monitorze 22" o rozdzielczości 1680x1050
b) na monitorze 22" o rozdzielczości 1920x1080

Dla uproszczenia przyjmijmy, że proporcje boków w obu przypadkach są takie same (16:10).

Kuba1
24-08-2012, 23:34
[...]
Jak to jest możliwe by fotki dużej rozdzielczości miały dobrą jakość i ważyły ok 50KB ?
Ok. 50KB będzie mieć np. jpeg o wymiarach ~500x333px, przy jakości 80. Niektóre zdjęcia można ścisnąć bardziej niż inne, bez mocno widocznych artefaktów. Zależy co pokazujesz na zdjęciu - jedno przy ustawieniu kompresji 50 będzie jeszcze dobrze wyglądać, inne nawet jeszcze przy 35. Jeśli bierzesz pod uwagę rozmiary typu 900x600px, to orientacyjna wielkość pliku będzie w okolicach 200~350KB przy jakości 85, ale przy jakości 50 może jeszcze wyglądać przyzwoicie (ok. 100KB). Jeśli jednak chcesz prezentować w dobrej rozdzielczości np. fotografie studyjne ludzi, to raczej nie zejdziesz poniżej kompresji 70. Tak realnie, to zakładaj 150~300KB na kolorowe zdjęcia dobrej jakości, 3:2, o dłuższym boku w okolicach 900~1024px. BW - o ok. 20-30% mniej.
Narzędzie "Save for Web & devices" w Photoshopie jest całkiem dobre do tego, bo oferuje podgląd po kompresji i pokazuje wielkość (wagę) pliku.

mk
24-08-2012, 23:52
Uczono powiadasz? To zadanie domowe: ile PPI ma zdjęcie o wymiarach 900x600:
a) na monitorze 22" o rozdzielczości 1680x1050
b) na monitorze 22" o rozdzielczości 1920x1080

Dla uproszczenia przyjmijmy, że proporcje boków w obu przypadkach są takie same (16:10).

Szczerze? Nie mam zamiaru odrabiać "pracy domowej" bo już mam to z głowy ; )

Janusz Body
25-08-2012, 07:49
Szczerze? Nie mam zamiaru odrabiać "pracy domowej" bo już mam to z głowy ; )

Wiedza i nauka naprawdę nie boli. Źle Cię uczono lub coś źle zrozumiałeś. Powypisywałeś trochę bzdur - sorry za słowo, bez urazy ale to co napisałeś naprawdę nie ma sensu. PPI/DPI to są rzeczy, które PS jedynie wylicza bo ma puste pola do zapełnienia. Mają sens jedynie wtedy gdy występują wszystkie trzy razem, jak w fotografii przysłona, czułość i migawka. Tu musi być rozmiar w pix, rozmiar liniowy i z tego wychodzi odpowiednie PPI/DPI. Rozmiar w pikselach jest jedynym i wystarczającym parametrem opisu zdjęcia.

--- Kolejny post ---


Mnie uczono, że do internetu wrzuca się w około 70 ppi ze względu na rozmiar pliku, do druku już ponad 120 DPI. Ja przynajmniej widzę różnicę pomiędzy 50-60ppi a 120 ppi na dużych formatach. Może mam przywidzenia ale ja widzę różnicę ; )

Na wydruku tak będzie widać różnicę czy wydrukujesz 60 DPI czy 300 DPI. ludzie mają różne przywidzenia. W sensie pakowania pliku parametr DPI w PS jest nic nie znaczący i bez wpływu na jakość. Zupełnie bez wpływu na jakość.

BeatX
25-08-2012, 10:21
To ja juz nic nie rozumiem.
W takim razie czemu lab z ktorego uslug korzystam (szczecinski fotoexpress.pl) wyraznie zaznacza, zeby wysylac im pliki w rozdzielczosci 300dpi ?
Kadrowanie zdjęć cyfrowych (http://fotoexpress.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=68:problem-proporcji-obrazu&catid=15:tutoriale&Itemid=71)
robilem kiedys testy, przy exporcie raw z LR.
podwojnie wyeksportowalem identyczny plik w rozdzielczosci 21mpix raw do formatu .jpg z identycznymi parametrami, z ta roznica ze jeden plik mial 240dpi, a drogi 300dpi.
roznicy w rozmiarze pliku w mb nie bylo absolutnie zadnej. nic a nic, a sprawdzalem dokladnie rozmiar pliku menadzerem plikow typu total commander.
Janusz Body moglbym prosic o jakies nie zawile wyjasnienie co i jak?
Bo wkoncu juz sam nie wiem czy dobrze robie czy nie.
Poki co wywolane zdjecia w rozmiarze nawet 40x60cm wygladaja bardzo dobrze, a dotychczas wszystkie - bez wyjatku - wysylalem w 240dpi..

Merde
25-08-2012, 10:36
To ja juz nic nie rozumiem.

Bo tu nie ma co rozumieć, to jest proste jak /cenzura/.


W takim razie czemu lab z ktorego uslug korzystam (szczecinski fotoexpress.pl) wyraznie zaznacza, zeby wysylac im pliki w rozdzielczosci 300dpi ?
Kadrowanie zdjęć cyfrowych (http://fotoexpress.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=68:problem-proporcji-obrazu&catid=15:tutoriale&Itemid=71)

No widzisz, nawet tam masz wszystko ładnie opisane. Piszą tam o DPI, bo jest to odniesione jednocześnie do konkretnych (w cm) wymiarów odbitek. Bez tego to całe DPI/PPI nie ma sensu.


robilem kiedys testy, przy exporcie raw z LR.
podwojnie wyeksportowalem identyczny plik w rozdzielczosci 21mpix raw do formatu .jpg z identycznymi parametrami, z ta roznica ze jeden plik mial 240dpi, a drogi 300dpi.
roznicy w rozmiarze pliku w mb nie bylo absolutnie zadnej. nic a nic, a sprawdzalem dokladnie rozmiar pliku menadzerem plikow typu total commander.

Jeśli jednego dnia na garniturze w sklepie zobaczysz metkę z ceną 1000 zł, a na drugi dzień ten sam garnitur będzie miał cenę 700 zł - to czy garnitur uległ zmianie?

BeatX
25-08-2012, 10:44
o matko... brachu wytlumacz, zamiast pouczac gdzie co jest napisane i porownywac do garniturow! ;]
mam do czynienia z komputerami od 8-mio bitowcow i jak dotad zawsze jakosc pliku multimedialnego = rozmiar.
nie rozumiem po prostu po cholere wysylac do labu pliki w 300 dpi, skoro export do 240 dpi kompletnie nie zmienia rozmiaru pliku (ani na bajt), a wywolane zdjecia (z plikow 240 dpi) sa naprawde bardzo dobrej jakosci.
czytalem ten tekst na stronie fotoexpress.pl, spoko - ale dalej nie czaje dlaczego pliki w 240 dpi a 300 dpi maja identyczny rozmiar (czyli jakosc), a jednak lab sie spina zeby wysylac w 300 dpi.
Dlatego prosilem Janusza Body o wyjasnienie tego zjawiska na chlopski rozum.

pan.kolega
25-08-2012, 10:59
To ja juz nic nie rozumiem.
W takim razie czemu lab z ktorego uslug korzystam (szczecinski fotoexpress.pl) wyraznie zaznacza, zeby wysylac im pliki w rozdzielczosci 300dpi ?
Kadrowanie zdjęć cyfrowych (http://fotoexpress.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=68:problem-proporcji-obrazu&catid=15:tutoriale&Itemid=71)
robilem kiedys testy, przy exporcie raw z LR.
podwojnie wyeksportowalem identyczny plik w rozdzielczosci 21mpix raw do formatu .jpg z identycznymi parametrami, z ta roznica ze jeden plik mial 240dpi, a drogi 300dpi.
roznicy w rozmiarze pliku w mb nie bylo absolutnie zadnej. nic a nic, a sprawdzalem dokladnie rozmiar pliku menadzerem plikow typu total

Nie dziwota, że rozmiar był ten sam, bo był to dokładnie ten sam plik. Podanie dpi jest tylko równoważne Twojej sugestii jak wielki obrazek w cm masz zamiar z tegp pliku wytworzyć.

Merde
25-08-2012, 11:08
o matko... brachu wytlumacz, zamiast pouczac gdzie co jest napisane i porownywac do garniturow! ;]
mam do czynienia z komputerami od 8-mio bitowcow i jak dotad zawsze jakosc pliku multimedialnego = rozmiar.
nie rozumiem po prostu po cholere wysylac do labu pliki w 300 dpi, skoro export do 240 dpi kompletnie nie zmienia rozmiaru pliku (ani na bajt), a wywolane zdjecia (z plikow 240 dpi) sa naprawde bardzo dobrej jakosci.

Porównanie do garnituru nie jest głupie, po prostu informacja o DPI doczepiona do pliku to taka etykieta. Plik nie ulega zmianie ani trochę.
Dlaczego lab chce mieć 300 DPI? Bo pewnie mają maszynę drukującą z taką gęstością i chcą dostać pliki w takiej rozdzielczości (uwaga: w pikselach, nie DPI) żeby maszyna nie musiała ich dodatkowo skalować.
Ew. mają na tyle głupią maszynę, że ta przy nieprawidłowej informacji o DPI wydrukuje (w zależności od błędu) zdjęcie z białymi ramkami, albo zdjęcie obetnie.

W ogóle mam wrażenie, że winowajcą nieporozumienia jest ten cholerny imperial system.
Gdyby to było DPM/PPM to jakoś łatwiej byłoby ludziom załapać...

Janusz Body
25-08-2012, 11:14
Na chłopski rozum to jest tak:

- DPI/PPI istnieje TYLKO w momencie wydruku
- jedyny parametr opisujący zdjęcie i jego jakość to rozmiar w pikselach
- jakość kompresji do jpega oznacza w jakim stopniu zostało uszkodzone zdjęcie - 100% oznacza zapis bezstratny, 80% to że zdjęcie zostało pozbawione ok 20% informacji itd. itp

wszystko co poniżej jest wtórne:

- DPI/PPI to DOT PER INCH albo POINT PER INCH - to, siłą rzeczy, bez tych inchy czyli cali nie istnieje, nie ma tego bo nie ma cali!!! Jest tylko plik ze zdjęciem o boku 1600 pix.

- DPI się wylicza znając rozmiar odbitki - czyli np. mam plik 1600 pix po dłuższym boku. Z tego plku mogę wydrukować:
a. 1600/300 = 5.3 czyli na papierze o boku 5.3 cala = 13.54 cm
b. 1600/240 = 6.6 cala = 19.93 cm (praktycznie nie ma widocznego spadku jakości do 300 DPI)
c. 1600/90 = 17.77 cala = 45.14 cm
d. itd itd

Photoshop wykonuje te obliczenia dla nas. mamy plik np. 1600 i założymy sobie, że chcemy 300 DPI. Photoshop nam wyliczy i podpowie, że możemy to wydrukować na 5.3 cala. Możemy w PS również powiedzieć że chcemy wydrukować to zdjęcie na papierze 45 cm. PS usłużnie podpowie, że wówczas uzyskamy jedynie 90 DPI

To wszystko. Laby chcą 300 DPI - tak, zgoda tylko NIE ZAPISANE w pliku a plik o odpowiednich rozmiarach żeby te 300 DPI uzyskać. 240 DPI naprawdę w zupełności wystarczy. Bardzo rzadko zanoszę do labu więcej niż 240 DPI.

Gadanie, że zapisuję zdjęcie z 30 DPI czy 90 czy 120 DPI jest to galicyjskie "austryjackie gadanie". Rzecz zupełnie bez sensu. Plik ze zdjęciem o boku 1600 dalej jest plikiem o boku 1600 - kropka w kropkę co do bajtu. Jeden bajt w headerze będzie się różnił - DPI - co jest informacją dla PS że user chce to zdjęcie drukować z np. 240 DPI więc jakby se zażyczył papieru o rozmiarze 1 metra to go trzeba ostrzec. Ostrzec a nie zabronić!

Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć - to w końcu proste jak konstrukcja cepa. :-) Trzeba tylko chcieć zrozumieć :-)

BeatX
25-08-2012, 11:16
aha, zaczynam lapac - dzieki za info Panowie!
bede musial twoj post Janusz Body przeczytac kilka razy, zeby zrozumiec calosc, ale wkoncu ktos mi to wytlumaczyl w miare przejrzyscie..
czyli z tego co rozumiem, to moge olac te 240/300 dpi, tylko skupic sie na faktycznej rozdzielczosci pliku, ktory wysylam do labu?
wlasciwie to moge olac i to, bo ja jak wysylam zdjecia do labu to zawsze albo full raw i wtedy drukuje max 60x90cm, albo sraw1 i wtedy drukuje odbitki max 15x23cm do albumu..

Merde
25-08-2012, 11:19
aha, zaczynam lapac - dzieki za info!
czyli z tego co rozumiem, to moge olac te 240/300 dpi, tylko skupic sie na faktycznej rozdzielczosci pliku, ktory wysylam do labu?

Zdecydowanie tak.
Chcesz mieć 20x30 cm, to skalujesz zdjęcie do 2398 x 3508 px (zgodnie z podaną tabelą), a DPI zmieniasz na 300 (jeśli było inaczej) tylko na wszelki wypadek.

BeatX
25-08-2012, 11:27
Zdecydowanie tak.
Chcesz mieć 20x30 cm, to skalujesz zdjęcie do 2398 x 3508 px (zgodnie z podaną tabelą), a DPI zmieniasz na 300 (jeśli było inaczej) tylko na wszelki wypadek.
extra, dzieki jeszcze raz.
troche odetchnalem z ulga, bo myslalem ze poscilem w swiat setki zdjec w postaci drukowanej z techniczna ulomnoscia :mrgreen:

Janusz Body
25-08-2012, 11:34
....., bo ja jak wysylam zdjecia do labu to zawsze albo full raw i wtedy drukuje max 60x90cm, albo sraw1 i wtedy drukuje odbitki max 15x23cm do albumu..

Drukują Ci z RAWa? Nie znam labu, który to robi. :-)

W moim labie krzywo patrzą jak się im daje za duże pliki. Jak raz dałem pliki z 1Ds w pełnej rozdzielczości i chciałem12 x 15 cm to labmen patrzył na mnie dziwnym wzrokiem. Musiał to moje pliki przepuścić przez swój komputer, żeby je zmniejszyć do finalnych rozmiarów. Nie ma sensu oddawać za dużych plików. Ostrzy się też pod finalny rozmiar więc nie ma żadnego powodu - poza lenistwem zleceniodawcy - oddawać łogromniastych plików do labu - i tak je zmniejszą i wykonają tą operację w automacie. Automat jest głupawy i finalny efekt niekoniecznie musi się podobać.

pkoprowski
25-08-2012, 15:12
Tak wracając do meritum oryginalnego pytania. Na "ciężar" oryginalnego zdjęcia jpeg/jfif (zwłaszcza do netu *), wpływ mają jeszcze (oprócz wymienionej wcześniej rozdzielczości i kompresji) następujące parametry:
1) zapis liniowy vs interlace
2) próbkowanie przestrzeni kolorów (np. 4:4:4 vs 4:2:2 vs ...)
3) zmiennoprzecinkowa vs stałoprzecinkowa vs całkowitoliczbowa transformata cosinusowa
4) zaszycie lub nie miniaturki zdjęcie w pliku
5) zaszycie bądź nie (bądź tylko części) informacji exif w pliku

Punkty 1-3) można ustawić przy zapisie pliku w GIMPie (PhotoShopa nie upgradeowałem od dawien dawna, w mojej wiekowej wersji nie da się ich modyfikować), z jednoczesnym podglądem wynikowego rozmiaru. Można się zdziwić jaki potrafi być wpływ np. interlace'u.

Punkty 4-5) da się modyfikować (głównie usuwać) programem exiftool.

Ad (*)
Piszę, że głównie przy zapisie do celów prezentacji internetowej, bo wtedy pliki są z założenia małe i w efekcie znaczący może być procentowy udział np. samego exifu w rozmiarze całego pliku.

mk
26-08-2012, 00:09
Na chłopski rozum to jest tak:

- DPI/PPI istnieje TYLKO w momencie wydruku
- jedyny parametr opisujący zdjęcie i jego jakość to rozmiar w pikselach
- jakość kompresji do jpega oznacza w jakim stopniu zostało uszkodzone zdjęcie - 100% oznacza zapis bezstratny, 80% to że zdjęcie zostało pozbawione ok 20% informacji itd. itp

wszystko co poniżej jest wtórne:

- DPI/PPI to DOT PER INCH albo POINT PER INCH - to, siłą rzeczy, bez tych inchy czyli cali nie istnieje, nie ma tego bo nie ma cali!!! Jest tylko plik ze zdjęciem o boku 1600 pix.

- DPI się wylicza znając rozmiar odbitki - czyli np. mam plik 1600 pix po dłuższym boku. Z tego plku mogę wydrukować:
a. 1600/300 = 5.3 czyli na papierze o boku 5.3 cala = 13.54 cm
b. 1600/240 = 6.6 cala = 19.93 cm (praktycznie nie ma widocznego spadku jakości do 300 DPI)
c. 1600/90 = 17.77 cala = 45.14 cm
d. itd itd

Photoshop wykonuje te obliczenia dla nas. mamy plik np. 1600 i założymy sobie, że chcemy 300 DPI. Photoshop nam wyliczy i podpowie, że możemy to wydrukować na 5.3 cala. Możemy w PS również powiedzieć że chcemy wydrukować to zdjęcie na papierze 45 cm. PS usłużnie podpowie, że wówczas uzyskamy jedynie 90 DPI

To wszystko. Laby chcą 300 DPI - tak, zgoda tylko NIE ZAPISANE w pliku a plik o odpowiednich rozmiarach żeby te 300 DPI uzyskać. 240 DPI naprawdę w zupełności wystarczy. Bardzo rzadko zanoszę do labu więcej niż 240 DPI.

Gadanie, że zapisuję zdjęcie z 30 DPI czy 90 czy 120 DPI jest to galicyjskie "austryjackie gadanie". Rzecz zupełnie bez sensu. Plik ze zdjęciem o boku 1600 dalej jest plikiem o boku 1600 - kropka w kropkę co do bajtu. Jeden bajt w headerze będzie się różnił - DPI - co jest informacją dla PS że user chce to zdjęcie drukować z np. 240 DPI więc jakby se zażyczył papieru o rozmiarze 1 metra to go trzeba ostrzec. Ostrzec a nie zabronić!

Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć - to w końcu proste jak konstrukcja cepa. :-) Trzeba tylko chcieć zrozumieć :-)

W takim razie wychodzi, że moi wykładowcy ........... wiedzą ; ) U mnie na poligrafii było tłumaczone: ppi - wyświetlanie na monitorze, czym więcej tym lepsza jakość obrazu, dpi - używane do drukowania, znów czym więcej tym lepsza jakość.
Co do komprecji jpg to ten format jest strasznie stratny i co zapis to traci na jakości (również tłumaczone przez "profesora") ; )

rOOmak
26-08-2012, 06:26
W takim razie wychodzi, że moi wykładowcy gówno wiedzą ; )

Pracowałem kiedyś ze studentami informatyki z Wyższej Szkoły Humanistyczno Ekonomicznej i naprawdę ich tam "cudów" uczyli.
Niestety wielu "specjalistów" nie rozumie tego zagadnienia. A wydaje się takie banalne jak zrozumiesz podstawy.

Jeszcze dość często mylone są skróty DPI i PPI które nie oznaczają tego samego. Wartość DPI (dots per inch) jest specyficzna dla drukarki. W drukarkach domowych jest ona ustalona gdy wybieramy jakość wydruku od ekonomicznego do jakości Foto. Średniej jakości drukarka będzie wstanie wypluć ponad 1000dpi.
W Photoshopie również nigdzie nie ma wartości DPI wszędzie jest Pixels Per Inch(PPI).


Co do komprecji jpg to ten format jest strasznie stratny i co zapis to traci na jakości (również tłumaczone przez "profesora") ; )
W tym jest trochę prawdy. Algorytm kompresji jpg pozwala na ustalenie stopnia kompresji i przy minimalnej kompresji straty są praktycznie nie zauważalne. Co do tego zapisu to prawdopodobnie zależy od programu ponieważ zapis nie oznacza że następuje kompresja. Właśnie zrobiłem ok 50 zapisów jpg i porónwałem z oryginałem i nie widzę żadnej zmiany jakości.
Ja zazwyczaj (w PS) ustawiam kompresję na wartość 10 co uważam nie niszczy jakości zdjęcia i skutecznie ogranicza jego wagę.

Janusz Body
26-08-2012, 08:16
W takim razie wychodzi, że moi wykładowcy gówno wiedzą ; ) U mnie na poligrafii było tłumaczone: ppi - wyświetlanie na monitorze, czym więcej tym lepsza jakość obrazu, dpi - używane do drukowania, znów czym więcej tym lepsza jakość.....; )


Przecież to powyższe to sama prawda. Dalej nie rozumiesz, że ROZMIAR pliku jest istotny, plik nie ma wymiaru w calach ani w metrach i gadanie o zapisie 72 DPI JEST TOTALNIE BEZ SENSU. DPI/PPI pojawia sie dopiero w momencie druku lub wyświetlania na ekranie. Obecne LCD mają około 100 PPI i potrzebny jest odpowiedni ROZMIAR pliku, zeby te 100 PPI zapewnić.

mk
26-08-2012, 09:29
Przecież to powyższe to sama prawda. Dalej nie rozumiesz, że ROZMIAR pliku jest istotny, plik nie ma wymiaru w calach ani w metrach i gadanie o zapisie 72 DPI JEST TOTALNIE BEZ SENSU. DPI/PPI pojawia sie dopiero w momencie druku lub wyświetlania na ekranie. Obecne LCD mają około 100 PPI i potrzebny jest odpowiedni ROZMIAR pliku, zeby te 100 PPI zapewnić.

Nie napisałem, że nie rozumiem ale tylko jak u mnie na poligrafii tłumaczono, nie neguję Twojej wypowiedzi przecież. Wychodzi po prostu na to, że "profesorzy" tłumaczą inaczej a w praktyce jest inaczej, nic więcej ; )

Janusz Body
26-08-2012, 09:54
Nie napisałem, że nie rozumiem ale tylko jak u mnie na poligrafii tłumaczono, nie neguję Twojej wypowiedzi przecież. Wychodzi po prostu na to, że "profesorzy" tłumaczą inaczej a w praktyce jest inaczej, nic więcej ; )

"Profesorzy" dobrze tłumaczą i w teorii i w praktyce jest tak samo. To co napisałeś dwa posty temu to jest święta prawda i tylko prawda - więcej PPI/DPI znaczy lepiej. Jak z tego uczeń skorzysta to już insza inszość. A jakie wnioski z tego wyciągnie to już zupełnie inna bajka. Nie wiń "profesorów" za własną niewiedzę. To TY a nie jacyś ONI są temu winni.

mk
26-08-2012, 10:02
"Profesorzy" dobrze tłumaczą i w teorii i w praktyce jest tak samo. To co napisałeś dwa posty temu to jest święta prawda i tylko prawda - więcej PPI/DPI znaczy lepiej. Jak z tego uczeń skorzysta to już insza inszość. A jakie wnioski z tego wyciągnie to już zupełnie inna bajka. Nie wiń "profesorów" za własną niewiedzę. To TY a nie jacyś ONI są temu winni.

Więc Ty tak zawile prowadzisz konwersację, czyli moje mówienie, że do internetu zapisując w 72ppi jest prawdziwe czy mylne? Łopatologicznie ja to zrozumiałem na poligrafii w ten sposób:
- jeśli zapisujemy pliki do internetu używamy około 72 ppi,
- jeśli zapisujemy pliki, żeby wyświetlić to na rzutniku czy też na większym monitorze zapisujemy w odpowiedniej rozdzielczości i około 120-140 ppi,
- jeśli zapisujemy pliki do druku używamy ponad 120dpi lub tak jak nam drukarnia bądź fotolab powiedzą jak jest u nich najlepiej do druku.

janmar
26-08-2012, 11:22
Chcesz otrzymać prosta jednoznaczna odpowiedż i już .:)
Janusz Body próbuje Cię nakłonić do podejścia do problemu inaczej.
Trzeba zrozumieć te pojęcia i ,elastycznie w zależnosci od potrzeb i sytuacji ,z nich korzystać.
Pojęcia "zapisać do internetu"wyswietlić na rzutniku,zapisać do druku są zbyt ogólne.
Wartości jakie podałeś ogólnie są poprawne,ale spójrz na to tak że np. w wypadku zapisania pliku do druku jest cała lista możliwosci
i potrzeb kształtowania parametrów i powyższe dane musisz zmieniać,dostosowywać.

mk
26-08-2012, 11:34
Chcesz otrzymać prosta jednoznaczna odpowiedż i już .:)
Janusz Body próbuje Cię nakłonić do podejścia do problemu inaczej.
Trzeba zrozumieć te pojęcia i ,elastycznie w zależnosci od potrzeb i sytuacji ,z nich korzystać.
Pojęcia "zapisać do internetu"wyswietlić na rzutniku,zapisać do druku są zbyt ogólne.
Wartości jakie podałeś ogólnie są poprawne,ale spójrz na to tak że np. w wypadku zapisania pliku do druku jest cała lista możliwosci
i potrzeb kształtowania parametrów i powyższe dane musisz zmieniać,dostosowywać.

O tym akurat wiem, że trzeba zmieniać i dostosować się do danej sytuacji. Przecież to jest wiadome, że jeśli oddam plik wielkości np 800x600 w 72 DPI to nie wydrukują mi go na A3 bez pixelozy ; ) Wiem też, że nie ma jednej reguły, że np do internetu się zapisuje tak, do druku tak a do wyświetlenia tak. To są moje przykładowe wartości a wiadoma sprawa, że każdy zapisuje inaczej i dostosowuje parametry pod siebie i pod daną sytuację, czy to ma być dane do druku czy też jedynie ma być wyświetlane czy też oglądane na monitorze.

jacek_73
26-08-2012, 12:03
...Przecież to jest wiadome, że jeśli oddam plik wielkości np 800x600 w 72 DPI to nie wydrukują mi go na A3 bez pixelozy ; ) ...

Z pixelozą czy nie drukarka zrobi Ci wydruk ~21X28 . Dlaczego? Bo drukarka jest gupia i jej zwisa i powiewa jakość jak ma być :)

krzysztofr
26-08-2012, 12:09
DPI ma tylko na celu zasymulowanie rozmiaru piksela na wydruku. Nie wpływa to w żaden sposób na jakość zdjęcia wyświetlanego/wydrukowanego.
Np. zdjęcie w rozmiarze 800x600 pixeli można wydrukować w dowolnym rozmiarze, ale:
na A0 jeden piksel będzie miał 1,48mm bo 1189x841mm to 46,81x33,11cali, więc na 1cal przypada 17,09 pikseli (800/46,81=17,09). Jeden cal to 25,4mm więc 25,4/17,09 = 1,48mm.
na A4 jeden piksel będzie miał 0,37mm bo 297x210 to 11,69x8,26cali, więc na 1cal przypada 68,43 pikseli (800/11,69=68,43). Tak jak powyżej 25,4/68,43 = 0,37mm
Dlatego możesz sobie wpisać dowolną wartość w polu dpi/ppi, a zdjęcie 800x600 72dpi będzie wyglądało identycznie jak zdjęcie 800x600 1000dpi.

pkoprowski
26-08-2012, 12:14
Ughhh... Odpowiedź już kilka razy się w tym wątku pojawiła. Ale jako, że jestem jednym z tych "paskudnych profesorów", co to tak fatalnie uczą (chociaż Ciebie, to raczej nie miałem szansy nauczać), to postaram się jeszcze raz.

Pomińmy póki co kompresję. Nieskompresowany obraz, to (pomijając kilka bardzo egzotycznych formatów) po prostu prostokątna tablica pikseli H wierszy po W pikseli w wierszu; zapisanych typowo wiersz po wierszu (1) jako długi ciąg danych. Żeby jakikolwiek program mógł zinterpretować te dane, liczby W, H muszą być zawarte w obszarze znaczników (nagłówku) pliku. Po prostu po to, żeby program "wiedział", że co W pikseli ma zmienić wiersz, a jak wyświetli/wydrukuje H wierszy, to już nie ma co zaczynać kolejnego. Wielkości W, H są bezwymiarowe. W tym samym nagłówku mogą, choć nie muszą, być zawarte też dwie kolejne informacje oczekiwany rozmiar liniowy obrazu WL x HL wyrażony w jednostkach fizycznych (np. metrach, calach,...) i/lub oczekiwana rozdzielczość obrazu R, oznaczająca ile pikseli ma przypaść na jednostkę długości (typowo na cal lub metr) wyrażoną jaki ppi lub ppm. Związek między (W,H), (WL,HL) oraz R jest oczywisty (2):
W = WL*R, H = HL*R
Jeżeli wszystkie trzy informacje są w pliku podane, to powyższe zależności powinny być pomiędzy nimi zachowane. Program odwołujący się do pliku obrazu musi wykorzystać wartości W,H i może wykorzystać WL,HL lub R.

Teraz załóżmy, że obraz zawarty w pliku ma zostać wyświetlony na ekranie komputera. Piksele obrazu muszą zostać jakość odwzorowane na piksele bufora ekranowego. W najprostszym i najczęściej spotykanym przypadku, program ignoruje wówczas całkowicie informacje WL, HL, R odwzorowując obraz 1:1 - to jest pojedynczy piksel obrazu zostaje odwzorowany na pojedynczy piksel bufora ekranowego. Tak wyświetlony obraz wynikowy ma oczywiście pewne wymiary liniowe, ale wynikają one wyłącznie z rozmiarów W,H obrazu i natywnej rozdzielczości matrycy monitora. Przykładowo, mój monitor Eizo FlexScan ma ok. 33,5cm szerokości na którą przypada 1280 pikseli. Zatem jego rozdzielczość, to 1280/0.335 ~ 3820ppm ~ 150ppm. I taką rozdzielczość będzie miał każdy obraz wyświetlony na tym monitorze 1:1.

Idąc krok dalej, program może dopuszczać skalowanie obrazu, gdzie na jeden piksel matrycy przypada n pikseli obrazu. W tym modelu nadal jednak informacja WL,HL, R jest do niczego nie potrzebna. W ten sposób działają przeglądarki internetowe.

Jeżeli jednak mamy bardzo sprytny program, który w dodatku "wie" jakie są fizyczne wymiary monitora, to może policzyć o ile należy przeskalować obraz, żeby przy wyświetlaniu na monitorze wymiary fizyczne obrazu zgadzały się z oczekiwanymi wymiarami WL, HL.

Załóżmy teraz, że chcemy ten obraz wydrukować na drukarce. Program obsługujący wydruk ma kilka możliwości. Może zignorować całkowicie informacje o rozmiarach fizycznych nośnika na którym drukujemy jak i oczekiwanych wymiarach obrazu i odwzorować 1:1 piksele obrazu na plamki drukarki (3). Działa to więc tak jak dla monitora, wynik będzie zazwyczaj dość niepożądany. Rozmiary fizyczne wydrukowanego obrazu pewnie nijak się nie będą miały do wymiarów nośnika... chyba, że obraz wstępnie (w programie graficznym) przeskalowaliśmy tak, aby jego wymiar WxH odpowiadał rozmiarom nośnika przemnożonym przez rozdzielczość, w której pracuje drukarka. Ten sposób działania programów drukujących jest obecnie (na szczęście) skrajnie rzadko spotykany.

Druga możliwość jest taka, że program drukujący zignoruje informacje WL,HL,R i przeskaluje obraz tak, aby zajmował cały rozmiar nośnika (a przynajmniej jeden z wymiarów jeśli proporcje się nie zgadzają). To wiąże się zazwyczaj z koniecznością skalowania/re-próbkowania obrazu co może prowadzić do degradacji jakości - spadku ostrości... chyba, że obraz wstępnie (w programie graficznym) przeskalowaliśmy tak, aby jego wymiar WxH odpowiadał rozmiarom nośnika przemnożonym przez rozdzielczość, w której pracuje drukarka.

Ostatnia możliwość jest taka, że program obsługujący wydruk zignoruje fizyczne wymiary nośnika i zachowa wymiary WL,HL obrazu przy wydruku. Jeżeli jednak rozdzielczość, w której pracuje drukarka różni się od rozdzielczości R obrazu, operacja taka znów wymaga skalowania/re-próbkowania obrazu, co j/w może się wiązać z jego degradacją... chyba, że obraz wstępnie (w programie graficznym) przeskalowaliśmy tak, aby jego wymiar WxH odpowiadał rozmiarom nośnika przemnożonym przez rozdzielczość, w której pracuje drukarka.

Pominę kwestię co się dzieje przy wysyłaniu obrazu do naświetlarni - nie chce mi się już dalej klepać w klawiaturę, a ludzie, którzy przygotowują obrazy do druku offsetowego i tak tego tłumaczenia nie potrzebują.

Ad (1) To nie zawsze jest prawda, ale tutaj upraszczamy w celach dydaktycznych.
Ad (2) Dla uproszczenia zakładam tutaj "kwadratowe piksele".
Ad (3) Celowo dość skrajnie tu upraszczam pomijając wszelkie kwestie ditheringu stochastycznego itp.

mk
26-08-2012, 12:52
Ughhh... Odpowiedź już kilka razy się w tym wątku pojawiła. Ale jako, że jestem jednym z tych "paskudnych profesorów", co to tak fatalnie uczą (chociaż Ciebie, to raczej nie miałem szansy nauczać), to postaram się jeszcze raz.

Pomińmy póki co kompresję. Nieskompresowany obraz, to (pomijając kilka bardzo egzotycznych formatów) po prostu prostokątna tablica pikseli H wierszy po W pikseli w wierszu; zapisanych typowo wiersz po wierszu (1) jako długi ciąg danych. Żeby jakikolwiek program mógł zinterpretować te dane, liczby W, H muszą być zawarte w obszarze znaczników (nagłówku) pliku. Po prostu po to, żeby program "wiedział", że co W pikseli ma zmienić wiersz, a jak wyświetli/wydrukuje H wierszy, to już nie ma co zaczynać kolejnego. Wielkości W, H są bezwymiarowe. W tym samym nagłówku mogą, choć nie muszą, być zawarte też dwie kolejne informacje oczekiwany rozmiar liniowy obrazu WL x HL wyrażony w jednostkach fizycznych (np. metrach, calach,...) i/lub oczekiwana rozdzielczość obrazu R, oznaczająca ile pikseli ma przypaść na jednostkę długości (typowo na cal lub metr) wyrażoną jaki ppi lub ppm. Związek między (W,H), (WL,HL) oraz R jest oczywisty (2):
W = WL*R, H = HL*R
Jeżeli wszystkie trzy informacje są w pliku podane, to powyższe zależności powinny być pomiędzy nimi zachowane. Program odwołujący się do pliku obrazu musi wykorzystać wartości W,H i może wykorzystać WL,HL lub R.

Teraz załóżmy, że obraz zawarty w pliku ma zostać wyświetlony na ekranie komputera. Piksele obrazu muszą zostać jakość odwzorowane na piksele bufora ekranowego. W najprostszym i najczęściej spotykanym przypadku, program ignoruje wówczas całkowicie informacje WL, HL, R odwzorowując obraz 1:1 - to jest pojedynczy piksel obrazu zostaje odwzorowany na pojedynczy piksel bufora ekranowego. Tak wyświetlony obraz wynikowy ma oczywiście pewne wymiary liniowe, ale wynikają one wyłącznie z rozmiarów W,H obrazu i natywnej rozdzielczości matrycy monitora. Przykładowo, mój monitor Eizo FlexScan ma ok. 33,5cm szerokości na którą przypada 1280 pikseli. Zatem jego rozdzielczość, to 1280/0.335 ~ 3820ppm ~ 150ppm. I taką rozdzielczość będzie miał każdy obraz wyświetlony na tym monitorze 1:1.

Idąc krok dalej, program może dopuszczać skalowanie obrazu, gdzie na jeden piksel matrycy przypada n pikseli obrazu. W tym modelu nadal jednak informacja WL,HL, R jest do niczego nie potrzebna. W ten sposób działają przeglądarki internetowe.

Jeżeli jednak mamy bardzo sprytny program, który w dodatku "wie" jakie są fizyczne wymiary monitora, to może policzyć o ile należy przeskalować obraz, żeby przy wyświetlaniu na monitorze wymiary fizyczne obrazu zgadzały się z oczekiwanymi wymiarami WL, HL.

Załóżmy teraz, że chcemy ten obraz wydrukować na drukarce. Program obsługujący wydruk ma kilka możliwości. Może zignorować całkowicie informacje o rozmiarach fizycznych nośnika na którym drukujemy jak i oczekiwanych wymiarach obrazu i odwzorować 1:1 piksele obrazu na plamki drukarki (3). Działa to więc tak jak dla monitora, wynik będzie zazwyczaj dość niepożądany. Rozmiary fizyczne wydrukowanego obrazu pewnie nijak się nie będą miały do wymiarów nośnika... chyba, że obraz wstępnie (w programie graficznym) przeskalowaliśmy tak, aby jego wymiar WxH odpowiadał rozmiarom nośnika przemnożonym przez rozdzielczość, w której pracuje drukarka. Ten sposób działania programów drukujących jest obecnie (na szczęście) skrajnie rzadko spotykany.

Druga możliwość jest taka, że program drukujący zignoruje informacje WL,HL,R i przeskaluje obraz tak, aby zajmował cały rozmiar nośnika (a przynajmniej jeden z wymiarów jeśli proporcje się nie zgadzają). To wiąże się zazwyczaj z koniecznością skalowania/re-próbkowania obrazu co może prowadzić do degradacji jakości - spadku ostrości... chyba, że obraz wstępnie (w programie graficznym) przeskalowaliśmy tak, aby jego wymiar WxH odpowiadał rozmiarom nośnika przemnożonym przez rozdzielczość, w której pracuje drukarka.

Ostatnia możliwość jest taka, że program obsługujący wydruk zignoruje fizyczne wymiary nośnika i zachowa wymiary WL,HL obrazu przy wydruku. Jeżeli jednak rozdzielczość, w której pracuje drukarka różni się od rozdzielczości R obrazu, operacja taka znów wymaga skalowania/re-próbkowania obrazu, co j/w może się wiązać z jego degradacją... chyba, że obraz wstępnie (w programie graficznym) przeskalowaliśmy tak, aby jego wymiar WxH odpowiadał rozmiarom nośnika przemnożonym przez rozdzielczość, w której pracuje drukarka.

Pominę kwestię co się dzieje przy wysyłaniu obrazu do naświetlarni - nie chce mi się już dalej klepać w klawiaturę, a ludzie, którzy przygotowują obrazy do druku offsetowego i tak tego tłumaczenia nie potrzebują.

Ad (1) To nie zawsze jest prawda, ale tutaj upraszczamy w celach dydaktycznych.
Ad (2) Dla uproszczenia zakładam tutaj "kwadratowe piksele".
Ad (3) Celowo dość skrajnie tu upraszczam pomijając wszelkie kwestie ditheringu stochastycznego itp.

No i w końcu ktoś to wytłumaczył mi w prosty sposób, który zrozumiałem. U mnie w szkole akurat inaczej mi to tłumaczono, w ogóle odmiennie od tego co napisałeś, nie wiem czy oni się nie znają czy ja źle zapisałem notatki i tego się nauczyłem.

Dzięki!