Zobacz pełną wersję : Stabilizacja w Canon 70-200f2.8 IS II USM
Witam serdecznie
Zwracam sie do Was o porade , niedawno zakupilem powyzszy obiektyw . Mam do czynienia pierwszy raz ze stabilizacja . Problem polega na tym , ze przy wlaczonej stabilizacji mode 1 w zakresie czasu naswietlenia od 1/10s do 1/60s dziala perfekt , natomiast kiedy zmniejszam czas naswietlenia powyzej 1/60s i stabilizacja jest caly czas wlaczona , to mam wiekszosc zdjec poruszonych . Obiekt fotografowany jest w bezruchu . Kiedy korzystam z podporki lub statywu foty z czasem powyzej 1/60s sa w wiekszosci nie poruszone . Czy korzystajac z czasow naswietlenia powyzej 1/60s i robiac zdjecia z reki musze wylaczyc stabilizacje ?
Prosze o wyjasnienie mi , laikowi o co chodzi .
Witam serdecznie
Zwracam sie do Was o porade , niedawno zakupilem powyzszy obiektyw . Mam do czynienia pierwszy raz ze stabilizacja . Problem polega na tym , ze przy wlaczonej stabilizacji mode 1 w zakresie czasu naswietlenia od 1/10s do 1/60s dziala perfekt , natomiast kiedy zmniejszam czas naswietlenia powyzej 1/60s i stabilizacja jest caly czas wlaczona , to mam wiekszosc zdjec poruszonych . Obiekt fotografowany jest w bezruchu . Kiedy korzystam z podporki lub statywu foty z czasem powyzej 1/60s sa w wiekszosci nie poruszone . Czy korzystajac z czasow naswietlenia powyzej 1/60s i robiac zdjecia z reki musze wylaczyc stabilizacje ?
Prosze o wyjasnienie mi , laikowi o co chodzi .
Moźe te pierwsze robiłeś na 70mm a reszte na 200mm?
Moze dodam gwoli wyjasnienia , ze gdy mialem poprzedni C 70-200 F4 L USM , to na kazdym czasie naswietlenia powyzej 1/60s mialem zdjecia albo minimalnie poruszone albo wcale nie poruszone . I stad moje pytanie , ze teraz mam taki problem przy wlaczonej stabilizacji mode 1 , bo mode 2 sluzy do bedacych w ruchu .
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Moźe te pierwsze robiłeś na 70mm a reszte na 200mm?
Chcialbym sie jedynie dowiedziec czy to sprawa wlaczonej stabilizacji czy moze mojej techniki robienia zdjec i trzesacych sie rak ?
OrzelPiotr
26-11-2010, 17:50
Wszystko jest kwestią wprawy - przyznam, że ja w tym obiektywie na skuteczność stabilizacji nie narzekam, co nie znaczy, że każde zdjęcie jest udane. Im większa ogniskowa tym mniejsza skuteczność. Jak robisz z ręki to zawsze lepiej ją mieć włączoną.
Dzieki Wszystkim za odpowiedzi , wychodzi na to , ze to kwestia wprawy . Rzeczywiscie skala poruszonych zdjec zwieksza sie wraz z wieksza ogniskowa i wraz z mniejszym przedmiotem fotografowania , np fotografowanie z reki sikorek z odl. 3-4m ogniskowa 200mm . Jesli uzywam czasow od 1/60s do 1/15s stabilizacja dziala perfekt , wiadomo im dluzszy czas tym wiecej poruszonych zdjec i to jak rozumiem jest normalne dzialanie stabilizacji .
marceleqs
27-11-2010, 11:44
po prostu rolę tu odgrywa ogniskowa, im większa, tym aparat czulszy na drgania, i to mocno czulszy, musisz popróbować na różnych ogniskowych ile jesteś w stanie utrzymać z łapy strzelając, tzn. jakie czasy i potem to stosować.. to co utrzymasz granicznie na 70mm będzie z pewnością rozmazane na 200mm..
Najwiekszy moj problem to na 200mm z reki przy wlaczonej stabilizacji w czasach naswietlaniach np. 1/400s i wiekszych i robionym np. sikorkom z 2 -3m mam duzo poruszonych zdjec . Wczesniej na C 70-200 f4 L nie mialem tych problemow , albo mi sie tak wydaje , ze nie mialem .
1/400s i wiekszych i robionym np. sikorkom z 2 -3m mam duzo poruszonych zdjec . Wczesniej na C 70-200 f4 L nie mialem tych problemow , albo mi sie tak wydaje , ze nie mialem .
Sikorki to szybkie bestie, może to problem "ruchomego przedmiotu" ?
Najwiekszy moj problem to na 200mm z reki przy wlaczonej stabilizacji w czasach naswietlaniach np. 1/400s i wiekszych i robionym np. sikorkom z 2 -3m mam duzo poruszonych zdjec . Wczesniej na C 70-200 f4 L nie mialem tych problemow , albo mi sie tak wydaje , ze nie mialem .
Czy radzicie , aby stabilizacja byla caly czas wlaczona na mode 1 na nieruchomych przedmiotach i na mode 2 na ruchomych ?
A co piszą w manualu obiektywu? Z tego, co mi wiadomo to mode 1 do tzw. statycznych obiektów tzn. nie zamierzasz machać obiektywem, a mode 2 do paningu gdzie IS wykrywa, w której osi przemieszcza się szkło i stabilizuje drugą.
Coś nie tak jest ze szkłem a właściwie jego IS, stabilizacja ma pomóc robić nieporuszone zdjęcia a nie je powodować. Nigdzie nie słyszałem, że trzeba wyłączać IS na krótkich czasach przy zdjęciach z ręki.
OrzelPiotr
27-11-2010, 13:37
Mode 2 wyłącza oś horyzontu przy panningu. Nie powinno się tego używać na obiektach statycznych. Natomiast na 1/400 stabilizacja jest nie potrzebna - ja stosuje takie uproszczenie - ogniskowa obiektywu x 2 - w stosunku do czasu - czyli dla ogniskowej 200 czas 1/400 powinien zagwarantować nieporuszony obiekt.
W Tamronie 200-500 (brak stabilizacji) na ogniskowej 500 daje czas 1/1000 co eliminuje wszelkie poruszenie - chyba, że obiekt naprawdę szybko się porusza to wtedy jeszcze krótszy czas.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Co oczywiście nie znaczy, że włączona stabilizacja będzie przeszkadzać przy ultrakrótkich czasach.
MariuszJ
27-11-2010, 13:40
Moje doświadczenie ze stabilizowanymi szkłami (Canon i Nikon) - dla krótkich czasów (powiedzmy odwrotność 3*ogniskowej) wyłączenie stabilizacji z reguły poprawia ostrość, abstrahując od innych zysków.
Coś nie tak jest ze szkłem a właściwie jego IS, stabilizacja ma pomóc robić nieporuszone zdjęcia a nie je powodować. Nigdzie nie słyszałem, że trzeba wyłączać IS na krótkich czasach przy zdjęciach z ręki.
A ja słyszałem, że stabilizacja lubi robić psikusy na bardzo krótkich czasach. Więc warto to sprawdzić. Wyłącz stabilizację na czasach krótszych niż 1/125 i zobaczysz efekty.
A ja słyszałem, że stabilizacja lubi robić psikusy na bardzo krótkich czasach. Więc warto to sprawdzić. Wyłącz stabilizację na czasach krótszych niż 1/125 i zobaczysz efekty.
Nie zauwazylem podczas proby z wylaczona stabilizacja zadnej poprawy . Przed chwila zrobilem test bateryjkowy i potwierdzil to , ze nie wystepuje FF ani BF . Generalnie problem poruszonych zdjec wystepuje przy drobnicy robionych z reki .
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Moje doświadczenie ze stabilizowanymi szkłami (Canon i Nikon) - dla krótkich czasów (powiedzmy odwrotność 3*ogniskowej) wyłączenie stabilizacji z reguły poprawia ostrość, abstrahując od innych zysków.
Co rozumiesz mowiac " abstrahujac od innych zyskow " ? Czy mozesz rozwinac temat ?
OrzelPiotr
27-11-2010, 15:01
Inny zysk - to zapewne mniejsze zużycie podzespołów mechanizmu stabilizacji.
Mode 2 wyłącza oś horyzontu przy panningu. Nie powinno się tego używać na obiektach statycznych. Natomiast na 1/400 stabilizacja jest nie potrzebna - ja stosuje takie uproszczenie - ogniskowa obiektywu x 2 - w stosunku do czasu - czyli dla ogniskowej 200 czas 1/400 powinien zagwarantować nieporuszony obiekt.
W Tamronie 200-500 (brak stabilizacji) na ogniskowej 500 daje czas 1/1000 co eliminuje wszelkie poruszenie - chyba, że obiekt naprawdę szybko się porusza to wtedy jeszcze krótszy czas.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Co oczywiście nie znaczy, że włączona stabilizacja będzie przeszkadzać przy ultrakrótkich czasach.
Czy robienie zdjec w trybie AV moze miec wplyw na ilosc poruszonych zdjec ?
Czy raczej powinienem robic w trybie TV , aby miec wieksza gwarancje nieporuszonych zdjec
OrzelPiotr
27-11-2010, 15:13
W TV jak ustawisz czas to wiadomo, że innego niż zadany nie wybierze tym samym nie będzie poruszonych. Ale w przypadku bardzo jasnego planu - może dobierać wysokie matematycznie przysłony co może skutkować gorszymi parametrami zdjęć. Zawsze jest coś za coś.
MariuszJ
27-11-2010, 15:28
Co rozumiesz mowiac " abstrahujac od innych zyskow " ? Czy mozesz rozwinac temat ?
1. zużywanie baterii
2. wspomniane już zużycie mechaniczne
3. hałas (istotne szczególnie w filmowaniu)
4. dość kontrowersyjna sprawa działania stabilizacji bezpośrednio po włączeniu, do uzyskania równowagi układu żyroskopowego - jeżeli mogę, staram się dać trochę czasu od półspustu - co wyklucza "strzały z biodra"
Żeby nie było - mam stabilizację w trzech obiektywach i chętnie widziałbym ją również w dwóch pozostałych. Cieszę się jednak, że jej włączenie/wyłączenie jest szybkie i bezproblemowe.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Czy robienie zdjec w trybie AV moze miec wplyw na ilosc poruszonych zdjec ?
Czy raczej powinienem robic w trybie TV , aby miec wieksza gwarancje nieporuszonych zdjec
Powinieneś mieć ustawialny maksymalny czas naświetlania, z automatycznym podbiciem ISO w razie potrzeby. Niestety, masz Canona.
Czytalem w poradniku fotografa , ze tryb AV jest polecany do stabilnych scen , gdzie priorytetem sa nastawy przyslony . Natomiast tryb TV jest polecany do dynamicznych scen , gdzie priorytem sa nastawy migawki . Jesli to prawda , to moje pytanie jest : czy rodzaj stosowania trybu AV lub TV ma wplyw na ilosc nieporuszonych zdjec , zakladajac ze Masz w danej chwili jednakowe , sloneczne warunki na zewnatrz ? Np. stosujac tryb AV o takich parametrach F/2.8 , ogniskowa 200mm , ISO-100 , to czas wychodzi powiedzmy 1/2000s oraz stosujac tryb TV z ustawiona migawka 1/2000s , ISO-100 , ogniskowa na 200mm i ustawiona aut. przez aparat przyslona wychodzi na f/2.8 ?
MariuszJ
27-11-2010, 15:47
Czytalem w poradniku fotografa , ze tryb AV jest polecany do stabilnych scen , gdzie priorytetem sa nastawy przyslony . Natomiast tryb TV jest polecany do dynamicznych scen , gdzie priorytem sa nastawy migawki . Jesli to prawda...
Tryb AV to automat dobierający ekspozycję ustawiając czas do zadanej migawki, TV - migawkę do ustawionego czasu. I na tym należało by zakończyć. Zasada równoważenia ekspozycji jest TAKA SAMA.
dość kontrowersyjna sprawa działania stabilizacji bezpośrednio po włączeniu, do uzyskania równowagi układu żyroskopowego - jeżeli mogę, staram się dać trochę czasu od półspustu - co wyklucza "strzały z biodra"
No wlasnie , cos chyba w tym jest i o tym nie wiedzialem , poniewaz podam przyklad , aby lepiej zobrazowac problem .
Siedze na krzesle , aparat mam wlaczony stabilizacja wl. na mode 1 , tryb AV - ISO 320 , ogn 200mm , F/2.8 . Aparat mam na kolanach , przylatuje siksa , podnosze aparat , naciskam od razu przycisk AF-ON i naciskam spust . Cala ta czynnosc trwala od momentu podniesienia aparatu do nacisniecia spustu okolo 0,5s - 1,5s . Robie od razu seria 15 zdjec . Aparat dobral automatycznie migawke powiedzmy 1/640s . Wszystkie zdjecia sa rozmyte i nieostre .
MariuszJ
27-11-2010, 16:16
No wlasnie , cos chyba w tym jest i o tym nie wiedzialem , poniewaz podam przyklad , aby lepiej zobrazowac problem .
Siedze na krzesle , aparat mam wlaczony stabilizacja wl. na mode 1 , tryb AV - ISO 320 , ogn 200mm , F/2.8 . Aparat mam na kolanach , przylatuje siksa , podnosze aparat , naciskam od razu przycisk AF-ON i naciskam spust . Cala ta czynnosc trwala od momentu podniesienia aparatu do nacisniecia spustu okolo 0,5s - 1,5s . Robie od razu seria 15 zdjec . Aparat dobral automatycznie migawke powiedzmy 1/640s . Wszystkie zdjecia sa rozmyte i nieostre .
Jeżeli podnosisz aparat z AF-ON, minimalizujesz efekt, o którym pisałem.
Myślę, że to nie poruszenie zdjęć. Za bardzo ufasz AF w swoim aparacie. AF Canona (nie 1d - nie mam wiedzy) ma priotytet szybkości, a z mojego doświadczenia osiąga ją kosztem precyzji.
Niestety, dużą część błędów ostrzenia prokurują sami użytkownicy, zakładając że aparat telepatycznie dowie się, na czym chcą ostrzyć. Często przyczyna błędów jest prozaicznym wyobrażeniem sobie że rozmiar sensora modułu AF pokrywa się wzorkiem na matówce.
OrzelPiotr
27-11-2010, 16:35
Złapanie małego ruchomego obiektu lecącego z większą prędkością jest niezmiernie trudne dla autofocusu (nawet tak szybkiego jak w 70-200 IS II). Jeśli obiekt nie był wcześniej ostrzony to mało prawdopodobne, że się uda. Oczywiście musi być ustawione AF Servo.
Jeżeli podnosisz aparat z AF-ON, minimalizujesz efekt, o którym pisałem.
Myślę, że to nie poruszenie zdjęć. Za bardzo ufasz AF w swoim aparacie. AF Canona (nie 1d - nie mam wiedzy) ma priotytet szybkości, a z mojego doświadczenia osiąga ją kosztem precyzji.
Niestety, dużą część błędów ostrzenia prokurują sami użytkownicy, zakładając że aparat telepatycznie dowie się, na czym chcą ostrzyć. Często przyczyna błędów jest prozaicznym wyobrażeniem sobie że rozmiar sensora modułu AF pokrywa się wzorkiem na matówce.
No tak , teraz zaczynam powoli rozumiec , ze sa to ograniczenia techniczne i elektoniczne plus i ja oczywiscie . Czytalem o nich i je rozumialem , ale chyba za bardzo ufalem , ze w ciagu setnych sekundy aparat bedzie gotowy do zrobienia ostrych zdjec . Zapomnialem tez , ze drobnica jest bardzo szybka i w ciaglym ruchu , a to nastepne wyzwanie dla aparatu . Rozwiane zostaly moje watpliwosci i dziekuje Wszystkim forumowiczom za porady . Pozostaje mi jedynie szlifowac i pracowac nad dynamicznymi scenami , a efekty przyjda z czasem .
Pozdrawiam
No tak , teraz zaczynam powoli rozumiec , ze sa to ograniczenia techniczne i elektoniczne plus i ja oczywiscie . Czytalem o nich i je rozumialem , ale chyba za bardzo ufalem , ze w ciagu setnych sekundy aparat bedzie gotowy do zrobienia ostrych zdjec . Zapomnialem tez , ze drobnica jest bardzo szybka i w ciaglym ruchu , a to nastepne wyzwanie dla aparatu . Rozwiane zostaly moje watpliwosci i dziekuje Wszystkim forumowiczom za porady . Pozostaje mi jedynie szlifowac i pracowac nad dynamicznymi scenami , a efekty przyjda z czasem .
Pozdrawiam
Z tego co mi wiadomo, to czasami osoby fotografująca takie szybkie ptaszki i inne zwierzęta pomagają sobie przynętą, czyli aparat na statyw skierowany na "przynętę" (np. słonina dla sikorek) i wyostrzony, do tego wężyk spustowy tryb M (warunki oświetleniowe aż tak dynamicznie się nie zmieniają), można wtedy pokusić się o wyłączenie AF i czekasz. Bo Twoim sposobem już podnosząc aparat płoszysz ptaszynę. Nawet myśliwi nie polują na sikorki tylko na wolniejsze i większe kaczki.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.