iREM
05-03-2010, 18:45
Bohaterowie:
Nadajnik Phottix, dwa odbiorniki Phottix połączone z lampami (430exII oraz 580EXII) każda z osobna - poprzez przewód ETTL synchro (DELTA).
Wyzwalacze działają bezawaryjnie (czas 1/160). Lampy na manualu.
Problem: przedziwne zachowanie (związane z kablem synchro). Lampy działają normalnie albo działają normalnie tylko po otwarciu zapięcia (te nowe wihajstry przy lampach EXII). Kwestia losowa, ale albo tak albo tak.
Co tam może być na stykach nie tak - coś zakryć, odkryć?
Próbowałem prostszego rozwiązania (kabel PC) ale moje odbiorniki Photixowe mają niekompatybilne gniazdo PC, gdzieś małym chińskim rączkom się omskło i żeby wtyczka PC weszła trzeba ją prawie rozsadzić (wtedy pękają blaszki). Stąd mój patent na połączenie poprzez kable synchro.
Dlaczego nie podpinam lamp bezpośrednio na wyzwalaczach - bo to plastik i się boję że nie utrzyma ciężkich lamp.
Nadajnik Phottix, dwa odbiorniki Phottix połączone z lampami (430exII oraz 580EXII) każda z osobna - poprzez przewód ETTL synchro (DELTA).
Wyzwalacze działają bezawaryjnie (czas 1/160). Lampy na manualu.
Problem: przedziwne zachowanie (związane z kablem synchro). Lampy działają normalnie albo działają normalnie tylko po otwarciu zapięcia (te nowe wihajstry przy lampach EXII). Kwestia losowa, ale albo tak albo tak.
Co tam może być na stykach nie tak - coś zakryć, odkryć?
Próbowałem prostszego rozwiązania (kabel PC) ale moje odbiorniki Photixowe mają niekompatybilne gniazdo PC, gdzieś małym chińskim rączkom się omskło i żeby wtyczka PC weszła trzeba ją prawie rozsadzić (wtedy pękają blaszki). Stąd mój patent na połączenie poprzez kable synchro.
Dlaczego nie podpinam lamp bezpośrednio na wyzwalaczach - bo to plastik i się boję że nie utrzyma ciężkich lamp.