Zobacz pełną wersję : monitor CRT EIZO T965 21'' FD Trinitron płaski kneskop
fotobaraba
16-07-2007, 11:11
Witam serdecznie!
Jeśli ma ktoś taki monitor to proszę o opinię o nim - zastosowanie fot cyfrowa.
Chodzi o to że męczę się na starej 15 i nadal nie mam na porządny monitor a ten z tytułu mogę mieć za 140PLN
Z góry dziękuję za odpowiedzi!!!
irek
Witam serdecznie!
Jeśli ma ktoś taki monitor to proszę o opinię o nim - zastosowanie fot cyfrowa.
Chodzi o to że męczę się na starej 15 i nadal nie mam na porządny monitor a ten z tytułu mogę mieć za 140PLN
Z góry dziękuję za odpowiedzi!!!
irek
Zdecydowanie polecam lekturę: http://monitory.mastiff.pl/faq.php?ID=45
fotobaraba
16-07-2007, 13:56
Zdecydowanie polecam lekturę: http://monitory.mastiff.pl/faq.php?ID=45
Dziękuję!
Lektórkę przerobiłem!
Mam kilka wniosków: między innymi taki: masz także w ofercie używane crt.
Mimo wszystko dalej proszę o odpowiedź na temat z postu startowego.
Dzięki!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Zdecydowanie polecam lekturę: http://monitory.mastiff.pl/faq.php?ID=45
Dziękuję!
Lektórkę przerobiłem!-dziękuję za cenne informacje wezme pod uwagę!
Mam kilka wniosków: -między innymi taki: masz także w ofercie używane crt.
Mimo wszystko dalej proszę o odpowiedź na temat z postu startowego.
Dzięki!
Mam kilka wniosków: między innymi taki: masz także w ofercie używane crt.
Nie, nie mam używanych ani nowych CRT, ale z racji etyki zawodowej i prywatnej uczciwości, czuję się w obowiązku przynajmniej poinformować co robisz, zanim wydasz gotówkę na 30 kg elektronicznego złomu.
fotobaraba
16-07-2007, 15:10
Nie, nie mam używanych ani nowych CRT, ale z racji etyki zawodowej i prywatnej uczciwości, czuję się w obowiązku przynajmniej poinformować co robisz, zanim wydasz gotówkę na 30 kg elektronicznego złomu.
w takim razie jeszcze poczekam, ewentualnie możesz coś podpowiedzieć - każda informacja jest dla mnie cenna.
w takim razie jeszcze poczekam, ewentualnie możesz coś podpowiedzieć - każda informacja jest dla mnie cenna.
Ja swojego czasu przeglądałem używane Eizo sprzedawane w Warszawie - wszystkie okazały się porażką (były maksymalnie zużyte i były generalnie - jak to poprzednik napisał -elektronicznym złomem). Jeżeli w ogóle myślisz o kupnie używanego CRT, bo powienieneś koniecznie go przed kupnem przetestować.
robsonikus
16-07-2007, 16:52
Ja posiadam Eizo T965 i uwazam ze sprzet jest rewelacyjny. Mialem okazje zakupic go rok temu w Niemczech przez znajomego, teraz ma przepracowane 4500h. Dalem za niego cos kolo 600-700zł. Monitor plus kalibrator i eye-one display2 i obraz jejst tak miodny ze mozna ogladac ogladac i raz jeszcze ogladac. Zaznaczam ze nie mam porownania z dobrymi LCD ale te ktore widzialem i porownywalem obraz i moge stwierdzic ze moja banka bije amatorskie lcd na glowe. Jezeli masz z pewnego zrodla a kaska nie pozwala na zakup dobrego lcd bierz w ciemno eizo t965.
w takim razie jeszcze poczekam, ewentualnie możesz coś podpowiedzieć - każda informacja jest dla mnie cenna.
Na co poczekasz? To BYŁ monitor wysokiej klasy. Nie odmłodnieje, a trzeba pamiętać, że 4 letni kineskop to mocno zaawansowany wiek. Na liczniki wbudowane w monitory za bardzo bym nie liczył, to się odkręca tak samo łatwo jak w drukarkach i samochodach. Trzeba dużego doświadczenia aby ocenić jak bardzo jest zużyty, tym bardziej w kontekście podkręcania różnych rzeczy przez sprzedawców. Obrót sprzętem tego typu to duże pieniądze. W Polsce w ostatnich latach na złomie wyrosło sporo potentatów. Przygotowania towaru po których monitory wyglądają i świecą ok, robi się wręcz przemysłowo.
fotobaraba
17-07-2007, 09:08
Dziękuję za wszystkie powyższe odpowiedzi!
Możemy przymknąć temat.
Pozdrawiam
Mam czteroletniego Flatrona,pracuje po 15 godzin na dobe przez cztery lata z oklademi swieci lepiej niz wszelkie tanie lcd. No moze czesciowo koledzy maja racje, ale zwroc uwage, na to kto ocenia dany sprzet (takze uzywany) i dlaczego i jaki w tym ma interes. 140 zl to nie jest kasa dla ktorej mialbys sie ewentualnie meczyc.Najwyzej popijesz z rozpaczy. Jesli masz mozliwosc. Poogladaj.
czesc.Ch.
Mam czteroletniego Flatrona,pracuje po 15 godzin na dobe przez cztery lata z oklademi swieci lepiej niz wszelkie tanie lcd.
Tanie LCD nie nadają się specjalnie do użytku, to wiedza powszechna. Jeśli wg Ciebie jest to kryterium porównawcze to nie mam więcej pytań.
No moze czesciowo koledzy maja racje, ale zwroc uwage, na to kto ocenia dany sprzet (takze uzywany) i dlaczego i jaki w tym ma interes.
Prosiłbym unikać tego typu dwuznaczności. Udzielam odpowiedzi rzetelnej i popartej faktami. Jeśli ktoś ma do wydania na monitor 200 zł to i tak go nie namówię na 10x droższy. Szkoda mi człowieka, bo widać, że nie wie w co się pakuje.
140 zl to nie jest kasa dla ktorej mialbys sie ewentualnie meczyc.Najwyzej popijesz z rozpaczy. Jesli masz mozliwosc. Poogladaj.
Większy pożytek będzie jak od razu da te 140 zł na dom dziecka. Za pół roku jeśli będzie miał pecha lub troszkę więcej przy szczęściu, wyrzuci go na śmietnik, zanieczyszczając środowisko rtęcią i innymi szkodliwymi substancjami, lub towar wróci na Allegro, jako nówka mało śmigany :-).
Ja posiadam Eizo T965 i uwazam ze sprzet jest rewelacyjny. Mialem okazje zakupic go rok temu w Niemczech przez znajomego, teraz ma przepracowane 4500h. Dalem za niego cos kolo 600-700zł. Monitor plus kalibrator i eye-one display2 i obraz jejst tak miodny ze mozna ogladac ogladac i raz jeszcze ogladac.
Kupiłem dokładnie taki sam monitor za podobną kasę i z podobnym przebiegiem. Jestem z niego zadowolony, bo jest lepszy i większy od tego, który miałem :)
Używany CRT kupiłem ze względu na kasę. Dlatego trochę mnie dziwi, że kupiłeś monitor za 700 zł a do niego kalibrator który w porywach kosztuje 2x tyle co monitor... :?
Tom01- lcd, ktory nadaje sie obrobki fotografii wartuje min. 5kzl., a najlepiej z 10kzl. Kolega ma 140zl doslownie 140, a Ty go straszysz rtecia!?! Jak trafi na porzadny egzemplarz bedzie sie cieszyl dobrym obrazem ze 3-4 lata. I tyle za 140 zl, az tyle.
Nie jestem dwuznaczny, pisze wprost. Mity ksztaltuje sie na uzytek, najczesciej wlasny. Pewnie i w opowiesciach o szrotowych badziewnych monitorach ctr jest takze sporo mitu. Na uzytek sprzedawcow lcd-ekow. Naprzyklad.
czesc.Ch.
p.s. zeby nie bylo to marzy mi sie lcd za 12 tysiakow.
Tom01- lcd, ktory nadaje sie obrobki fotografii wartuje min. 5kzl., a najlepiej z 10kzl. Kolega ma 140zl doslownie 140 a Ty go straszysz rtecia!?! Jak trafi na porzadny egzemplarz bedzie sie cieszyl dobrym obrazem ze 3-4 lata. I tyle za 140 zl, az tyle.
Nie jestem dwuznaczny pisze wprost. Mity ksztaltuje sie na uzytek, najczesciej wlasny. pewnie i w opowiesciach o szrotowych badziewnych monitorach ctr jest takze sporo mitu. Na uzytek sprzedawcow lcd-ekow. naprzyklad.
Profesjonalny tak, to koszt od 5 tys zł. To są monitory do przygotowalni prepress, gdzie trzeba widzieć czy 2% tint to jeszcze raster czy już wypalenie. W przypadku fotografii wymagania są znacznie mniejsze. Już za około 2 tys kupuje się całkiem przyzwoity sprzęt.
Co do mitów. Przedstaw mi proszę 1 (słownie jedną) ofertę dużego, dobrego monitora CRT, który będzie miał przynajmniej akceptowalny poziom defektów obrazu porównywalny ze średniej klasy LCD (np Eizo S1931). Opłacę koszty transportu, testu, pomiarów, gratis skalibruję, odszczekam publicznie na forum i jeszcze dorzucę skrzynkę piwa :-). Pracuję w branży, jak już kiedyś pisałem 20 lat. Przez ten czas widziałem na rynku wtórnym, zaledwie pojedyncze sztuki, nie zajeżdżonych na śmierć, profesjonalnych CRT, a od czasu zaprzestania produkcji CRT ani jednego. Oczywiście nie przeczę że można trafić rodzynek, ale nie jest to 100% ogłoszeń z Allegro, co sugerują opisy.
canis_lupus
01-08-2007, 12:57
Miałem kiedyś EIZO T566 z allegro za 180zł. Przyszedł do mnie z rozregulowanym trafem WN. Po 10 minutach regulacji świecił idealnie. W rozdzielczości 1600x1200@75Hz miał obraz jak żyletka. Kolory prawie idealne, trzeba było tylko troszkę podnieść gammę koloru niebieskiego. Za 180zł zakup był rewelacyjny. Może tylko trafił mi sie taki egzemplarz, tego nie wiem.
ErnestPierwszy
03-08-2007, 11:00
Tom01- lcd, ktory nadaje sie obrobki fotografii wartuje min. 5kzl., a najlepiej z 10kzl.
p.s. zeby nie bylo to marzy mi sie lcd za 12 tysiakow.
Profesjonalny tak, to koszt od 5 tys zł. To są monitory do przygotowalni prepress.
Nie przesadzaj:smile: W wydawnictwie mamy Monitory macintosh
http://tinyurl.com/2km6c8
80% to te najmniejsze 20 cali. Kosztują 2600 zł brutto i są w pełni profesjonalne. Trzeba skalibrować i wszystko śmiga.
Więc te MINIMUM 5-10 tysięcy to jakieś bajki. Nawet 30 calowe kosztują niecałe 8 tysięcy brutto.
Nie przesadzaj:smile: W wydawnictwie mamy Monitory macintosh. Kosztują 2600 zł brutto i są w pełni profesjonalne. Trzeba skalibrować i wszystko śmiga.
Mylisz się. Apple Cinema Display to monitory domowe. Niezłe, ale do profesjonalnych daleko. W wielu przypadkach pracuje się narzędziami nieprofesjonalnymi i wyniki pracy są wypadkową jakości narzędzia i umiejętności posłużenia się nim. Nieprofesjonalną wiertarką też się da wywiercić profesjonalną dziurę ;-).
To co odróżnia monitor amatorski od profesjonalnego to pewne specyficzne cechy obrazu, regulacji oraz trwałość i stałość parametrów.
ErnestPierwszy
03-08-2007, 11:14
Taaaa a świstak siedzi i zawija sreberka:)
Taaaa a świstak siedzi i zawija sreberka:)
Noooo..... zawartość merytoryczna powyższego powala. Zabrakło mi argumentów. :)
ErnestPierwszy
03-08-2007, 11:49
Noooo..... zawartość merytoryczna powyższego powala. Zabrakło mi argumentów. :)
Mnie powaliła twoja opinia o monitorach appla. Stąd moja reakcja:)
Z mojej strony EOT.
Mnie powaliła twoja opinia o monitorach appla. Stąd moja reakcja:)
A Twoja opinia jest oparta może na czymś więcej niż fakt posiadania i używania takich monitorów w pracy? Ja osobiście widziałem konfrontację Apple'a, NEC'a i EIZO i z przykrością stwierdzam, że Apple wyglądało przy konkurentach strasznie cieniutko (no...może w kwestii wzornictwa się wybijało :-) ). Oczywiście mowa o topowych NEC'ach i EIZO.
Nie ma co się zacietrzewiać, bo taka dyskusja w pewnym momencie zaczyna przypominać przegadywanie się 4-latków w piaskownicy - "A mój tata jest silniejszy od twojego!" ;-) ;-)
Ładnych kolorów życzę! :)
ErnestPierwszy
03-08-2007, 12:46
A Twoja opinia jest oparta może na czymś więcej niż fakt posiadania i używania takich monitorów w pracy? Ja osobiście widziałem konfrontację Apple'a, NEC'a i EIZO i z przykrością stwierdzam, że Apple wyglądało przy konkurentach strasznie cieniutko (no...może w kwestii wzornictwa się wybijało :-) ). Oczywiście mowa o topowych NEC'ach i EIZO.
Nie ma co się zacietrzewiać, bo taka dyskusja w pewnym momencie zaczyna przypominać przegadywanie się 4-latków w piaskownicy - "A mój tata jest silniejszy od twojego!" ;-) ;-)
Ładnych kolorów życzę! :)
Ale o co chodzi? Kto się zacietrzewia?
Pracowałem nawet i na BARCO w latach 90. gdzie kilka firm w Polsce mogło sobie pozwolić na taki zakup.
Pisanie, że LCDki apple to monitory domowe jest nieporozumieniem*. Monitor domowy to koszt maks. ok 1500 zł za 20 cali. Macowy kosztuje 2600 - to chyba jest różnica (blisko 60%) i przewyższa domowe kątem widzenia i odwzorowaniem barw. Jest kalibrowalny.
Ceny spadają a jakość rośnie. Pisanie wyssanych z palca cen określających profesjonalizm monitora i upieranie się że PROFI to tylko za 10 kzł. - jest* śmieszne...
Jakoś czołowe wydawnictwa pracują na tych monitorach i nie ma problemów z kolorystyką i jakością publikacji, czego nie można powiedzieć o osobach pracujących na domowych monitorach LCD. Gdzie nigdy nie wiadomo jak fota "wyjdzie" w labie...
*według mnie
Pisanie, że LCDki apple to monitory domowe jest nieporozumieniem*. Monitor domowy to koszt maks. ok 1500 zł za 20 cali. Macowy kosztuje 2600 - to chyba jest różnica (blisko 60%) i przewyższa domowe kątem widzenia i odwzorowaniem barw. Jest kalibrowalny.
Hmmm... Określanie przynależności do grupy pro lub nie-pro na podstawie różnicy w cenie też chyba jest pewnym nieporozumieniem. Nie uważasz? Nie zapominaj, że to jest Apple - zobacz ile kosztuje iPod Video a ile kosztują porównywalne lub niejednokrotnie lepsze od niego playery innych firm. U Apple'a cały czas płacisz dodatkowy haracz za "kult marki" (choć to się powoli zmienia - nawet w Polsce).
Jakoś czołowe wydawnictwa pracują na tych monitorach i nie ma problemów z kolorystyką i jakością publikacji, czego nie można powiedzieć o osobach pracujących na domowych monitorach LCD. Gdzie nigdy nie wiadomo jak fota "wyjdzie" w labie...
Nie zapominaj, że w wydawnictwach pracują ludzie, którzy w tych zagadnieniach siedzą po uszy i nie popełniają podstawowych błędów.
Ci "domowi" często mają problemy typu "Windows pokazuje mi inaczej kolory niż Photoshop. Co robić?" albo "Czy konwertować fotki do profilu monitora?". I ci userzy, choćby ich posadzić przed referencyjnym monitorem w idealnie oświetlonym i pomalowanym pomieszczeniu i tak w 50% coś spieprzą :-) No, ale to jest różnica między "domowymi" ;-)
Tak jak napisał Tom - nieprofesjonalną wiertarką można wywiercić profesjonalną dziurę :) No i w drugą stronę też to oczywiście działa.
ErnestPierwszy
03-08-2007, 13:36
Hmmm... Określanie przynależności do grupy pro lub nie-pro na podstawie różnicy w cenie też chyba jest pewnym nieporozumieniem. Nie uważasz? Nie zapominaj, że to jest Apple - zobacz ile kosztuje iPod Video a ile kosztują porównywalne lub niejednokrotnie lepsze od niego playery innych firm. U Apple'a cały czas płacisz dodatkowy haracz za "kult marki" (choć to się powoli zmienia - nawet w Polsce).
Cenę podałem jako dodatkowy argument. Wiertarka domowa (jak już do wiertarek porównujemy) kosztuje 150 zł a pro 500 zł. Cena chyba nie tylko za markę. Prawda?
Liczy się technologia, jakość użytych materiałów, jakość wykonania...i marka, która jest gwarancją tej jakości.
Nie zapominaj, że w wydawnictwach pracują ludzie, którzy w tych zagadnieniach siedzą po uszy i nie popełniają podstawowych błędów.
Ci "domowi" często mają problemy typu "Windows pokazuje mi inaczej kolory niż Photoshop. Co robić?" albo "Czy konwertować fotki do profilu monitora?". I ci userzy, choćby ich posadzić przed referencyjnym monitorem w idealnie oświetlonym i pomalowanym pomieszczeniu i tak w 50% coś spieprzą :-) No, ale to jest różnica między "domowymi" ;-)
Tak jak napisał Tom - nieprofesjonalną wiertarką można wywiercić profesjonalną dziurę :) No i w drugą stronę też to oczywiście działa.
Nie zapominam o profesjonalistach, ale sugerowanie, że applowskie lcd są sprzętem z niższej półki, wręcz domowym, jest według mnie nadużyciem.
Pracowałem nawet i na BARCO w latach 90. gdzie kilka firm w Polsce mogło sobie pozwolić na taki zakup.
Z informacji z profilu wynika, że w latach 90-tych miałeś poniżej 20 lat. Informacja poza argumentem chwalenia sie, w kontekście doświadczenia dwudziestolatka w prepress, nie ma wielkiej wartości merytorycznej. Nie chcę Cię urazić, może jesteś wyjątkiem, ale praktyka dowodzi, że trzeba wielu lat pracy u podstaw, aby móc używać swego autorytetu w tej dziedzinie.
Pisanie, że LCDki apple to monitory domowe jest nieporozumieniem*. Monitor domowy to koszt maks. ok 1500 zł za 20 cali.
Monitory amatorskie, domowe kosztują od 500 zł do 7000 zł. Monitory pół-profi od 2 do 5 tys zł a profesjonalne od 5 tys zł do ponad 100 tys zł. O przydatności do domu czy różnych dziedzin zawodowych decyduje konstrukcja a nie cena.
Ceny spadają a jakość rośnie. Pisanie wyssanych z palca cen określających profesjonalizm monitora i upieranie się że PROFI to tylko za 10 kzł. - jest* śmieszne...
Monitor profi, np Mitsubishi Diamond Pro 2070SB kosztował zawsze około 5 tys zł plus minus 500. Obecnie odpowiednik Eizo CG19, dający podobną jakość pracy i wielkość ekranu kosztuje identycznie.
Jakoś czołowe wydawnictwa pracują na tych monitorach i nie ma problemów z kolorystyką i jakością publikacji, czego nie można powiedzieć o osobach pracujących na domowych monitorach LCD. Gdzie nigdy nie wiadomo jak fota "wyjdzie" w labie...
Czołowe wydawnictwa? Np Axel Springer wydawca Fakt, Newsweek, Profit, Auto Świat, Auto Sukces, Komputer Świat, Ekspert, Komputer Świat itd - Eizo CG221. Wiele wydawnictw jest obecnie na etapie wymiany sprzętu. Nie robią tego księgowi ani amatorzy. Proces wyboru jest kosztowny, bo wymagania odnośnie prezentacji w własnym środowisku, przy udziale własnych grafików są normą. Do wyboru jest zawsze wiele różnych monitorów. Jak łatwo się domyślić, na początku często są rozważane wersje ekonomiczne. Kończy się natomiast na Necach 90, Spectraview (reklama) i najczęściej Eizo Coloredge (prepress, foto). Apple niestety odpada w przedbiegach. Zbyt duże defekty w klasycznych dla LCD miejscach i niska trwałość. Coś a'la Dell w ładniejszej puszce.
C...i marka, która jest gwarancją tej jakości.
Ehh.... ta słynna "jabłkowa" marka :-) W zeszłym roku kupiłem żonie na urodziny iPod'a (żeby była "trendi" ;-) ) i pierwsza sztuka była zwalona na amen (oczywiście nie sprawdziłem tego przed wręczeniem prezentu...). Drugi egzemplarz od czasu do czasu katował uszy rzężeniem i skrzypieniem ze słuchawek... Na szczęście do trzech razy sztuka :)
Tak więc marka chyba nie do końca jest gwarancją jakości. W przypadku Apple'a w Polsce przez lata zaporowych cen powstał taki mit super jakości i niezawodności - no bo coś co jest poza zasięgiem finansowym musi być w końcu bardzo dobre (mój znajomy tak przez długi czas sądził o samochodach Ferrari, do czasu wycieczki do fabryki we Włoszech, gdzie do kultowego auta wsiadł i stwierdził "Stary, k...a, tam są klamki w drzwiach ze starej Alfy i przyciski od świateł z Fiata Bravo" ;-) ) Ofiarą takich mitów swego czasu padło SGI...
Podsumowując - każdy swoje chwali i nic w tym złego nie ma, bo w końcu która matka powie, że ma brzydkie albo głupie dziecko? ;-)
EOT'ujmy powoli, bo nas ktoś zaraz pogoni :)
Wiertarka domowa (jak już do wiertarek porównujemy) kosztuje 150 zł a pro 500 zł. Cena chyba nie tylko za markę. Prawda? Liczy się technologia, jakość użytych materiałów, jakość wykonania...i marka, która jest gwarancją tej jakości.
No i sam sobie odpowiedziałeś!
ErnestPierwszy
03-08-2007, 21:14
Z informacji z profilu wynika, że w latach 90-tych miałeś poniżej 20 lat. Informacja poza argumentem chwalenia sie, w kontekście doświadczenia dwudziestolatka w prepress, nie ma wielkiej wartości merytorycznej. Nie chcę Cię urazić, może jesteś wyjątkiem, ale praktyka dowodzi, że trzeba wielu lat pracy u podstaw, aby móc używać swego autorytetu w tej dziedzinie.
A jednak cały czas tak kombinujesz żeby mi dopiec...
W poligrafii pracuję od 1995 roku, 2 lata po maturze. Może tobie to nie mieści się w głowie, ale wcześnie zaczynałem, nie przelewało się w domu. Na profesjonalnym sprzęcie robiłem już od 1996 (już miałem 22 lata) na pierwszych w Wawie PowerMackach 8100 i 21 calowych monitorach SONY.
W 1997 po wielu szkoleniach instalowałem profesjonalny skaner bębnowy A3 w innej firmie prepress w Bratysławie, łacznie z kalibracją sprzętu na monitorach Barco.
Na wystawie poligraficznej w Paryżu w 1996 roku kupiłem dla firmy, w której pracowałem profesjonalne oprogramowanie do druku wielkoformatowego za ponad 15 kUSD(!) - pierwsze w Polsce. Potem była pierwsza przystawka cyfrowa do wielkoformatowego aparatu formatu 4x5 za 25 tysięcy USD...Takie cudo: http://www.betterlight.com/products4X5.html
W Polsce wtedy mało kto wiedział jeszcze co to jest cyfrowa fotografia...
Potem to i tamto.
Wydałem swoją książkę jak łamać,skanować itp (kurdę tylko jedną - szkoda).
Zrobiłem "kilka" layoutów, pracowałem w kilku dużych wydawnictwach...
...i dalej siedzę w branży. Nieprzerwanie od 12 lat.
Wybacz więc, ale wydaje mi się, że coś wiem na temat profesjonalnego sprzętu :)
I to jest definitywny EOT z mojej strony.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.