Pytania
Jeśli wszystko, cały czas bezpośrednio lub pośrednio poświęcony na zarabianie kasy ze ślubów w ciągu roku to 100%
to średnio ile procent tego czasu zajmuje :
a. (trzymanie w ręku aparatu/używanie) robienie zdjęć
b. siedzenie przy kompie
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 22-02-2020 o 07:33
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
jak to nie gra znaczenia ?
koszt dojazdu , koszt noclegu , pozywienia itd itp.?
to musi byc pokryte przez koszt uslugi, czyli podnosi jej koszt - mowiac inaczej miejscowy fotograf winen byc tanszy.
pytajacemu doradzilbym wrzucic na gogole USC i nazwe Miasta + slowo "fotograf".
Zapewne bedzie z czego wybierac. A miejscowi najlepiej znaja teren.
To co mi osobiście przeszkadza w weselach do których muszę daleko dojeżdżać to często ponad pół dnia stracone na dojazd w jedną stronę i kolejne pół dnia stracone na powrót. Ten czas mógłbym poświęcić na pracę i zarobić wtedy pieniądze, natomiast gdy ktoś tylko zapłaci mi za benzynę i nocleg i nie muszę dokładać pieniędzy do dojazdu to przecież jestem jeszcze stratny około jednego dnia który mogłem poświęcić na pracę.
Dlatego większość fotografów gdy bieże zlecenia daleko od swojego miejsca zamieszkania to dolicza większe opłaty za dojazd i nocleg niż w rzeczywistości ponosi.
Filmy i teledyski ślubne: Kamerzysta Stalowa Wola
Fotograf na ślub i wesele: Fotograf ślubny Nowy Sącz
za koszt dojazdu np 200 km mozna juz wykonac obsluge slubu cywilnego.
oczywiscie , ze koszt dojazdu ma znaczenie.
Pytanie jest czy zamawiajacy jest w stanie te koszty pokryc w zamian za wraznie lepszego fotografa , jesli miejscowi nie odpowiadaja.
Tyle ile wydal fotograf na dojazd , dokladnie o tyle samo mniej zarobil.
Koszt 1 km to srednio ponad 1 zl , Hotel , wyzsze koszty wyzywienia , czas spedzony w samochodzie - to wszystko kosztuje.
Przyjmujac usluge za te sama kwote co fotograf miejscowy , zarobi mniej o miejscowwego o koszty zwiazane z dojazdem .
Kiedys blyo latwiej , gdyz byl wyz demograficzny , slubow bylo wiecej.
W warunkach nizu pracuje sie gorzej - za to pojawi sie rynek pogrzebow jesli wyz wejdzie w faze umierania - zreszta zaczyna juz wchodzic.
To ile zarobi nie jest kwestią dojazdu lecz tego ile kasuje za usługę.
Miejscowy fotoziut może zrobić ślub za 800zl a warszawski wyjadacz za 5000. Albo, miejscowy za 5000 bo para i fotograf mieszkają w Krakowie, a fotoziutek z "Pipki Małej" zrobi za 1000 choć musi tłuc się corsą 2h.
zarobi tyle ile dostanie minus koszty wlasne.
poniewaz dojazd jest kosztem wiec zarobi o tyle mniej.
nie wazne czy powie: " nalezy sie 3500 zl " lub nalezy sie 3000 + dojazd" - zawsze koszty pomniejszaja zarobek .
czyli zarobek jest kwesta tego ile skasuje za usluge i jakie bedzie mial koszty.
jesli przychod = koszty, to nie ma zarobku