Od jakiegoś czasu oglądam mniejsze aparaty (bezlusterowce i mądrzejsze kompakty), głównie za przyczyną ich wagi i rozmiarów. Zawsze łatwiej to nosić, niż FF Canon'a. Oglądam sporo zdjęć z tych aparacików, ale brakuje mi czegoś, czego nie umiem dokładnie nazwać, a co określam enigmatycznie "stylem Canon'a". No i wpadłem na myśl, żeby tutaj spytać o Wasze doświadczenia i opinie. Czy możecie polecić jakiś aparat mniejszy od np. 5D/5DM2, wypuszczający obrazek jak najbliższy temu, co daje Canon? Wiem, że nie dość precyzyjnie określiłem temat, ale mam nadzieję, że został on zrozumiany. Nie pracuję aparatem, to raczej hobby. Coraz bardziej lubię nieco szerszy kąt, tak powiedzmy 20-35mm.