Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 18

Wątek: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

  1. #1

    Domyślnie Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Witam

    Planuję zakup używanego modelu 7D w związku z tym mam pytania.Pierwsze to , czy wgranie nowego softu powoduje skasowanie licznika zdjeć zrobionych przed upgradem softa?Drugie pytanie to jak sprawdzic czy ta lustrzanka jest w pełni sprawna?Aparat posiada przecież tyle róznych opcji pracy.Czy istnieje program testujacy po podlaczeniu "kabelka"?Czy po prostu nie da sie w pełni sprawdzic urządzenia przed kupnem?

    Pozdrawiam

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar gadget_zary
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Żary/Wrocław
    Wiek
    34
    Posty
    1 046

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    1. Nie
    2. Nie

  3. #3

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Dziekuje za infomacje.
    Pozdrawiam

  4. #4

    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    kuj.pom
    Posty
    14

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Na Canon Shutter Count - EOSCount możesz sprawdzić przebieg migawki

  5. #5
    Bywalec
    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    Koszalin
    Posty
    101

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Cytat Zamieszczone przez Marcin Z. Zobacz posta
    Na Canon Shutter Count - EOSCount możesz sprawdzić przebieg migawki
    Tylko za sprawdzenie trzeba zapłacić, a nie każdy ma taką możliwość (PayPal)
    5D III + 60D
    S8/3,5 + T11-16/2.8 + C24/1,4L + C50/1.4 + C85/1.8 + C70-200/2,8L
    C430EXII + C580EXII
    + parę innych gratów :-)

  6. #6
    Dopiero zaczyna Awatar szyna
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    26

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Właśnie kilka dni temu robiłem identyczny zakup dlatego podzielę się doświadczeniami.
    Byłem bardzo niepewny zakupu, kilka tygodni wcześniej zarzekałem się, że nie kupiłbym używanej lustrzanki z uwagi, ze jest to elektronika bardzo precyzyjna i delikatna.
    Tak się jednak stało, że aparat mam od tygodnia w domu i jestem raczej zadowolony (poza tym, że sprzedający szacował jego przebieg na 20-30 tysięcy zdjęć a wyszło 41000). Zaryzykowałem i mam nadzieję, że ten zakup będzie służył długo - mój 4letni 450D ma dopiero 8,5 tyś więc 7d powinien starczyć na jakieś 40lat
    Nie mam za złe sprzedającemu tej pomyłki bo nie idzie tego sprawdzić w normalny sposób (na oko to nie jeden umarł) a na całą resztę moich - czasem pewnie irytujących pytań - otrzymywałem odpowiedzi bardzo sumiennie i rzeczowe, dodatkowo zgodnie z prawdą (jak się po zakupie okazało). Podany wyżej link jest płatny (1,5$) ale można to zrobić stosunkowo łatwo wykorzystując program gphoto2 na platformie Linux (tylko mało osób ma w ogóle pojęcie co to za system).


    Wracając do tematu - upewnij się przed zakupem czy:

    - widać ślady otwierania obudowy, jakiekolwiek ukruszenia, ułamania, pęknięcia, wgniecenia, głębsze rysy? Jakiekolwiek ślady ingerencji w środek aparatu? W jakim stanie jest obudowa?
    - czy matryca jest cała? Nie ma żadnych martwych pixeli? Świecących na ciemnym, jednolitym tle (przy krótkich czasach naświetlania i niskich wartościach iso bo przy wyższych to na każdym wyjdzie gwiazdozbiór)
    - dowiedz się czy oprogramowanie aparatu zachowuje się stabilnie i czy nie ma tendencji do dziwnych i nieprzewidzianych zachowań przeszkadzających w obsłudze aparatu?
    - czy wizjer i wyświetlacz są całkowicie sprawne i czy nie ma zabrudzeń/rys? Ja trafiłem na paprocha na matówce ale widać go tylko w wizjerze i poza wkurzaniem nie przeszkadza w niczym. Zostałem poinformowany o tym fakcie zatem + dla sprzedającego.
    - czy wszystkie gniazda wyjść, karty i baterii sprawne? Czy nie są "wychechłane" i nie mają jakiś ponad naturalnych luzów?
    - czy przy złączach we/wy, przy złączach baterii, karty nie widać śladów działania cieczy? Po zalaniu często widać tam ślady korodowania z uwagi, ze są to miejsca ciężko dostępne i podatne na tego typu reakcje.
    - czy przyciski chodzą jak należy - tzn miękko i przyjemnie? Wszelkie odstępstwa mogą też sugerować upadki/zalanie
    - zapytaj o przebieg, datę zakupu i historię tego sprzętu. Dowiedz się czy jest opakowanie, czy sprzedawany jest komplet (kable/ładowarka/pasek/soft) jak ze sklepu i czy sprzedający posiada jakieś papiery - aby wykluczyć zakup sprzętu pochodzącego z kradzieży.
    - możesz zapytać o stan baterii - chociaż jest to element eksploatacyjny to warto wiedzieć czy nie jest od razu do wymiany.

    Jak będziesz znał odpowiedzi na te pytania będziesz wiedział (a właściwie będziesz mógł przypuszczać) jak aparat był traktowany przez swojego właściciela. Jeśli nic z powyższych rzeczy nie będzie budziło wątpliwości prawdopodobieństwo wtopy jest dużo mniejsze
    Jeśli wszystko czego się dowiedziałeś zdobędzie Twoje zaufanie - wynegocjuj ze sprzedającym tydzień-dwa gwarancji rozruchowej. Wtedy będziesz mógł na spokojnie przetestować funkcjonalność aparatu i jak coś wyjdzie nie tak to zwrócisz go sprzedającemu.

    Jak już będziesz miał aparat u siebie to testuj co tylko możesz, jak się zachowuje aparat, czy wszystkie funkcje działają prawidłowo, czy focus działa prawidłowo (jak dla mnie jedna z ważniejszych funkcji, szczególnie, że w 7D focus robi wrażenie), czy nie strzela przypadkowo i niecelnie oraz czy matryca nie ma świecących punktów i innych wadliwych pikseli.
    W moim nabytku trafiłem na ok. 4 czerwone punkty, świecące niczym diody i jeden szary punkt (1/25s iso200) - na szczęście w skrajnych miejscach zdjęcia ale tak widocznie, że nawet bez zbliżenia, na widoku pełnoekranowym na monitorze, na nieco niedoświetlonym zdjęciu przy jednolitym tle aż kuły w oczy. Chciałem aparat zwrócić ale natrafiłem na patent z tego forum - udało się zlikwidować bezinwazyjnie dla aparatu (opcja czyść matrycę ręcznie) i wszystko jest w normie (czyt. nie widać nic niepokojącego!).

    W jedno- i dwu- cyfrowych EOSach Canon udziela gwarancję na przebieg migawki nawet po skończeniu gwarancji na sam aparat - więc teoretycznie na najbardziej mechaniczną część masz spokój do przebiegu 150 tyś klatek. Przebiegu raczej nie skasujesz od tak - ale jak ktoś się zna na rzeczy to zapewne nic trudnego (podobnie jak z samochodami).
    Reszta to elektronika - a jak to z elektroniką wiadomo - nie ma rzeczy niezawodnych Zresztą wydając przeszło 5000PLN z nowe body masz rok gwarancji a później martw się sam (jedyny plus taki, że jak masz od nowości to wiesz co się działo z tym aparatem od momentu jego wyjścia ze sklepu - a co się działo wcześniej tego nikt nie wie).

    Zatem owocnych poszukiwań życzę

  7. #7
    Coś już napisał
    Dołączył
    Jul 2011
    Miasto
    Łódź
    Posty
    97

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Jeśli chodzi o sprawdzenie przebiegu, to chiński odpowiednik :/EDIT: usunięto link do programu powstałego na bazie kradzionego kodu/
    Ostatnio edytowane przez Merde ; 11-03-2013 o 15:28

  8. #8
    Coś już napisał
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    Olesnica
    Posty
    93

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    A mnie sie wydaje, że w siódemce nie można sprawdzić przebiegu poza serwisem. Nie mówiąc już o wykorzystaniu aparatu do kręcenia filmów..

  9. #9
    Dopiero zaczyna Awatar szyna
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    26

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Przemasl1985 na jakiej podstawie Ci się wydaje?
    Pisałem dwa posty wyżej, że można - sam sprawdzałem.
    Info jak - na końcu tego tematu:
    bulldog - sprawdzałem - ta chinska wersja w ogóle nie rozpoznaje mi aparatu. Wersja angielskojęzyczna bez problemu, liczbę klatek pokazywała jako "available" ale konkretną cyferkę ma pokazać po zapłaceniu kilku zielonych

  10. #10
    Uzależniony
    Dołączył
    Dec 2010
    Posty
    960

    Domyślnie Odp: Używany model 7D , sprawdzenie przed zakupem

    Cytat Zamieszczone przez bulldog Zobacz posta
    Jeśli chodzi o sprawdzenie przebiegu, to chiński odpowiednik :/EDIT: usunięto link do programu powstałego na bazie kradzionego kodu/
    Dzięki za link. Sprawdziłem dwie puszki
    - 550D pokazał wszystko łącznie z numerem seryjnym (właśnie go sprzedaję, więc zrzut ekranowy będzie jak znalazł).
    - 5D3 pokazał wszystko łącznie z ..jednocyfrowym numerem seryjnym (reszta ok).

    [EDIT]Szyna - czy Twoja puszka jest na liście obsługiwanych aparatów tego chińskiego programu?
    Ostatnio edytowane przez Merde ; 11-03-2013 o 15:28

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •