To mnie wolnoZamieszczone przez Vitez
Zasada jest taka, że można fotografować każdego człowieka, nawet robić portrety, mimo sprzeciwu tej osoby. Nie można jednak publikować takich zdjęć, bez zgody tej osoby.Zamieszczone przez Czacha
Zasada ta nie obowiązuje w przypadku fotografowania osób publicznych podczas wykonowynia obowiązków, itp. oraz w sytuacji gdy dana osoba jest częścią fotografowanego tłumu. Problemem jest definicja tłumu, ja słyszałem wersję, że więcej niż 3 osoby to już tłum, ale tylko tak słyszałem.
Przy okazji pozdrawiam uroczego kierownika pociągu, który raczył protestować, gdy miałem zamiar zrobić fotkę jego pociągu
mysle ze temat nie raz zostal dostatecznie rozwiniety na pl.rec.foto ... a wpisujac do wyszukiwarki zadane slowa klucze wyskakuje masa linkow..
Ale dalej pozostaje problem tej zgody na publikacje? Posluze sie skrajnymi przykladami - czy ta zgoda musi byc pisemna, potwierdzona notarialnie, czy wystarczy zwykle kiwniecie glowa?
Te sprawy reguluje jakas ustawa? Jaka? Czy tez ktorys kodeks?
EOS 300D + dotatki + Digital Ixus
"Zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, który ośmieli się powiedzieć,
że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. (Albert Camus)
wlasnie. Bo wsumie osoba może pod wpływem presji i dezorientacji sie zgodzić np. a potem (jak np. zobaczy gdzies to swoje zdjecie) zmienić zdanie i kto komu co udowodni? Bo przeciez fotografowie nie chodza z umowami do podpisania w kieszeni :P
I z notariuszem na sznurkuZamieszczone przez Venio
EOS 300D + dotatki + Digital Ixus
"Zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, który ośmieli się powiedzieć,
że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. (Albert Camus)
też można hehe skąd wiesz.. moze robią torby na sprzet forograficzny z dopiętą smyczą na notariusza
Zdziwil bys sieZamieszczone przez Venio
Wlasnie po to sie nosi ze dwa-trzy papiery ze soba... Czasami tak jest najszybciej i najlepiej Zanim sie zorientuja ze moga sie targowac i takie tam...
...
Co kraj to obyczaj... a USA to wlasnie kraj prawnikow i wcale by mnie nie dziwilo gdyby ktos nosil rozne umowy ze soba w kieszeni "na wszelki wypadek"Zamieszczone przez KuchateK
Ale to wlasnie rada jednego takiego ktory w Polsce poluje na ludzi
Tutaj to trzeba uwazac jak sie foci... Jeden telefon i Cie zwina moment A potem sie bedziesz tlumaczyl dwa dni zes majtki focil bo wystawaly a nie dziecko w wozku (autentyczny przyklad)
...