http://youtube.com/watch?v=6wzMJ_RdgHg&search=hoost
Po seansie zapraszam do dyskusji
http://youtube.com/watch?v=6wzMJ_RdgHg&search=hoost
Po seansie zapraszam do dyskusji
Zamieszczone przez Qbexus
Japoński Jackass? Troche ustawiane ale dobre
- Jasiu, kto to sie bije?
- Mój ojciec i sąsiad.
- A który to twój ojciec?
- No właśnie o to się biją :-)
-------------------------------
Rozmowa dwóch lordów angielskich:
- Byłem ostatnio w Afryce na polowaniu, mają tam wspaniałe "nołplisy"!
- O ! A cóż to za zwierze?
- Dokładnie to nie wiem, ale jest czarne i jak się do niego mierzy ze sztucera to cały czas wydają taki przedziwny odgłos: " No, please, noo!!!"
Szy
Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: "burdel u sióstr urszulanek".
Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było.
Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- czego chciał?
- n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
zapłacił i poszedł. a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- witam pana.
- witam, chiałem...
- tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.
zapłacił, poszedł. i na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- dzień
- dzień dobry, chiałem skorzystać z usług.
- ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną.
ok, zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi.
Wszedł, drzwi się zatrzasnęły. Facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem: "właśnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki"
Are you brave enough?
Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć.
Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot Jej mąż
wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki. Za chwilę wszedł do domu,
cmoknął Annę w
policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa. Gdy
odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi
butelkę i wyrzuciła przez okno.
Śmierć miała szybką.
Do niewielkiego sklepiku muzycznego przy lubelskim deptaku wchodzi znany poznański kolekcjoner ludowych instrumentów muzycznych z całego świata.
- Czy dostanę u was - pyta wyniośle - wygarbowaną skórę kozy do polskich tradycyjnych dudów?
- Niestety nie mamy - odpowiada sprzedawca
- No pewnie skąd w takim grajdole byłaby wygarbowana kozia skóra - komentuje wybitny specjalista - A może jest bejcowana skorupa żółwia do kongijskiego conca?
- Nie.
- Cóż za pipidówa - mruczy pod nosem klient - To może chociaż znajdzie pan czesane włosy z końskiego ogona do irlandzkiej harfy celtyckiej?
- Przykro mi - odpowiada poirytowany sprzedawca - Ale mogę panu zaproponować świeżutkie krowie pizdy do niemieckich harmonijek ustnych.
Ha, Ha dawno sie tak nie uśmiałemZamieszczone przez stdanielo
350D+grip::EF 28-90/4-5,6::EF 50/1,8::EF 70-200/4 L
www.pilaczynski.net
O kurcze.. to jest na serio jakaś włoska reklama?? :-D