Pytanie teoretyczne.

Zawsze zdawało mi się, że maksymalne powiększenie obiektywu, tj. współczynnik makro, da się wyliczyć na podstawie maksymalnej ogniskowej i minimalnej odległości ostrzenia. Okazuje się jednak, że popularny kit canona EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6 IS II, który ostrzy od 0.25m, ma ten współczynnik równy 2.94. Zaś Tamron SP AF 60 mm f/2.0 Di II LD (IF) to Macro 1:1, a ostrzy od 0.23m. Jak więc to możliwe, że Tamron daje niemal trzykrotnie większe powiększenie? Oba szkła kryją tylko format APS-C, nie pokryją pełnej klatki.