@akustyk załóżmy, że ef-m 15-45, a do sony pz 18-105
@akustyk załóżmy, że ef-m 15-45, a do sony pz 18-105
Mam a6300 od dnia premiery, M50 miałem w planach kupić nowego za 500 złotych (tak jak poprzednie Canony serii M), ale za dobrze się sprzedaje i na razie trudno o taką cenę.
Co do samego wyboru, to zacząłbym od szkieł i tego co chcemy fotografować. Wybór rozsądnych obiektywów jest dość ograniczony w jednym i drugim przypadku. Do sportu i fotografii przyrodniczej wybrałbym zdecydowanie a6300 + np. 100-400. Do pozostałych rodzajów fotografii (portret, landszaft) raczej M50.
A, i do makro zdecydowanie M50 ze względu na:
- gibany ekran,
- lepszy focus peaking,
- o niebo lepszą apkę do zdalnego sterowania.
Ostatnio edytowane przez jotes25 ; 16-01-2019 o 16:01
A jeszcze jedno ... Może Fuji X-E3 z 18-55 w ogóle pogodziłby dylemat między M50 a a6300. O fotografii turystycznej rozmawiamy, ale na jakimś tam przyzwoitym poziomie.
mocno pogodziloby o tyle, ze XF 18-55 robi EFM 15-45 z d* jesien sredniowiecza. w szerokim jeszcze ten 15-45 obleci, ale powyzej 30mm to jest ciemno i glodno
mozesz tez kminic 200D + 18-55. nadal male (nie az tak, ale dostatecznie male), bateryjka dluzej uciagnie dzieki normalnemu optycznemu celownikowi, obiektyw znosny jakosciowo...
Albo a6400
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Tak, to wiem. Ale rozumiesz - autostrada i te sprawy... Poza tym takie małe coś miałoby też służyć do okazyjnego filmowania. Tu przewaga sony na pewno. Ale kolory mówią, że canon... A fuji zgrabny... Chyba z tym zakupem motoru to dobre wyjście, ale gdzie ja kupię motor za 2,5k?
Eee. To nie lepiej czekać na a6700?
Hmm. Może zapytałbym o zdanie kolegę Jana?
Ostatnio edytowane przez tomfoot ; 16-01-2019 o 16:45
Porównania międzysystemowe to zmora w wykonaniu amatorskim.
Jak wynajęty tester ze zleceniem na wskazanie konkretnego sprzętu bierze się do roboty to ma przynajmniej ze 3 sprzęty przed sobą, miesza nimi na oczach publiczności, porównuje, sprawdza i nagle ogłasza zlecony wyrok. Nawet to uzasadnia.
Grono obiektywnych amatorów, którzy mieli do dyspozycji jednocześnie M50, a6300 i X-E3, wykonali tym kilka różnych zadań fotograficznych i podsumowali swoje odczucia jest raczej nieliczne.
Dla mnie wyjście poza system to spory kłopot. Kupiłem M50 bo wydał mi się już przyzwoity. Matryca znana, nowy procek, Eye-AF i chwatit.
Podpiąłem stare szkła, działają: C35/2IS - pięknie, stary 50/1.8 wreszcie trafia w punkt.
Dokupiłem M55-200 bo w mieście straszę ludzi białą armatą C70-300L podpinaną do FF. Dokupię jeszcze fisha i może M22/2 choć kusi coś o jasności f/1.0.
Przy okazji lampa i nadajnik RT działa. Bez stresu.
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200
@marfot dzięki za dłuższą opinię - pozostanie w obrębie jednego systemu to niewątpliwa zaleta. Ja to pytanie zadaję, bo co jakiś czas zastanawiam się czy nie pora zacząć używać czegoś lżejszego niż 5d. No i tak sobie szukam. Spodobał się mi obrazek z M50. Przy czym ciągle rzecz i tak rozbija się o to, że finalnie to i tak kończy się w ten sposób, że najbardziej podoba się mi to co piątka daje, a dodatkowo jak te rzeczy mniejsze biorę do ręki, to wydaje się mi, że to zabawki.
Skonfigurowałem dwa zestawy:
1. Krajobrazowy : R + C16-35/4L + C70-300L. Piękny obrazek, super detal, fajny DR.
2. Miejski: R + C16-35/4L i M50 + M55-200. Luzem C35/2IS. Focę na dwa body bez przepinania bo mi uciekały kadry.
Miejski zestaw upchałem w malutkiej torbie.
Do krajobrazu raczej plecak. Jak osłabnę to dokupię M11-22 i w góry będzie samo M.
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200
Tak czy inaczej dźwigać trzeba cały czas. Ja w sumie teraz waham się czy do 5d zorganizować sobie wyjazdowy zestaw 28/50/85 lub 100. Czy spróbować z M50. Czy "kupić motor" i jeździć po prostu wszędzie z 5d i 24-105. I nie ma dobrego dla mnie wyjścia. Bo jechanie np. do Ameryki Płd. z 16-35/24-70 i 70-300 już mnie przeraża... Z drugiej strony lubię w ręce mieć kawał porządnego body i nie wiem czy coś mniejszego nie będzie irytować. Starość nie radość. Ale kompromis też nie jest mocną moją stroną. I bądź tu mądry i pisz wiersze.