Wracajac do tematu. Po przesmarowaniu powierzchni ciernich plastikowych tulei, bylo dobrze, ale po kilku dniach problem powracal raz ruszal a raz nie. Nie bylo to tak samo jak szklo bylo nowe.
Zaglebiajac sie w temat okazalo sie ze to nie problem zebatek czy ruchomego czlonu soczewek, a samego silnika micro-USM.
Jako ze jestem inzynier w tych sprawach, a na studiach nie mialem tego rodzaju silnikow zaczalem sie wglebiac w temat, znajdujac opis dzialania tego silnika:
http://www.maeno.mech.keio.ac.jp/pap...2005_maeno.pdf
http://www.maeno.mech.keio.ac.jp/pap...004ogahara.pdf
Rozbierajac szklo zupelnie na czesci:
Zlozylem je tak aby zostalo tylko mocowanie do aparatu i sam silnik z napedem bez calego czlonu optyki.
Wtedy zobaczylem jak dzialaja te slynne wirbracje USM ;-)
Widac normanie jak caly tyl silnika buja sie na boki, a wibracyjne pole magnetyczne poprzez powierchnie cierna (ten bialy plaster) wprawia w ruch zebatke. Cos pieknego :-) proste, a jakie skuteczne.
No i okazalo sie ze silnik ma juz maly moment obrotowy - same zebatki jeszcze kreci, ale reszty z optyka juz nie ruszy. Rotor silnika jest dociskany sprezynka do tarczy ciernej i jak palcem mocniej docisne czuje ze moment obrotowy silnika wzrasta. Czyli wniosek z tego taki ze po 5-6 latach intensywnej pracy ta sprezynak juz za slabo dociska. Bede jeszcze probowal reanimowac silnik moze doloze jakas podkladke, albo jak uda mi sie rozkrecic sam silnik zrobic cos zeby sprezynka mocniej dociskala.
Sam silnik wyglada tak. Jest to jakas przedluzona wersja micro-USM II:
Bede jeszcze szukal jakiegos taniego szkla - moze rozbitego z takim silnikiem i sprobuje przelozyc sam slinik. Doczytalem sie ze musi to byc micro-USM II z ta biala tarcza cierna, bo ma inne sterowanie niz standardowy micro-USM.
U Canona na Zytniej dowiedzialem sie ze nowy silnik do 50/1.4 kosztuje 200-220 zł. - jeszcze nie tak strasznie. W ostatecznosci mam nadzieje ze sprzedadza mi sam silnik, zeby nie placic za wymiane, lecz na razie jestem po remoncie kuchni i kazdy grosz jest dla mnie teraz wazny, dlatego najpierw pobawie sie sam.