Nie można porównywać zdjęcia portretowego do np. zdjęcia reportażowego.
Nie można porównywać zdjęcia portretowego do np. zdjęcia reportażowego.
Dlaczego? Portret w reportażu chyba jest jak najbardziej na miejscu.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Z tych zdjęć niewiele wynika. Wydaje mi się, że znacznie więcej walorów artystycznych wniesie szczający na koło autobusu nasz rodzimy kierowca niż żołnierz. Wynika z tego zdjęcia Afganistan?A może portret albo reportaż?
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Wynika jak wygląda życie polskiego żołnierza na "misji" w Afganistani. Że jak szcza to jak kierowca autobusu, że jak je to w grupie, że na muchy ma polską klapkę i że jak trzeba to się pomodli. Tak odebrałem ten reportaż. Nie jako reportaż z wojny (której przecież w sumie tam nie ma). Tylko jako reportaż z życia żołnierza na misji.
Aj tam gadacie, a nikt nie widział![]()
Ja wlasnie jadę zobaczyc, ktoś się dołacza? Za 40 minut jestem na miejscu.
Maksymilian Rigamonti osobiście zapewnia, że dzisiaj będzie otwarte.
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
allxages- tak jest jk piszesz tylko pokazane w nudny i bezbarwny sposób. Ciągnie się jak makaron. Jak by było skrócone do 12 najlepszych zdjęć byłoby ciekawiej. Zresztą dnderi jako naoczny świadek pewnie niebawem streści nam co i jak.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Powiem Ci, że aż w między czasie zliczyłem zdjęcia które zrobiły na mnie wyjątkowe wrażenie i wyszło mi jakoś 27. Z tego pewnie kilka "podobnych" lub "oderwanych" kadrów bym wyrzucił i wyszłoby całkiem nieźle. Każdy reportaż powinien być zawężony do liczby bliższej 12 niż 47.
Bo oczywiście 47 zdjęć to nuda zawsze, choćby to były same najlepsze kadry. Choć podejrzewam, że w galerii 12 zdjęć byłoby dość mało...
Ehh napisałeś to tak, jakby te zdjęcia były na poziomie miclesa ;-) Albo conajmniej totalnie kiepskie technicznie. Bo, że Ci się mogą nie podobać to ok. Każdy ma swój gust - naturalnie..
Czekam na relacje![]()
Dzisiaj, moja cierpliwość została nagrodzona![]()
Wczoraj Pan Rigamonti odpisał na mój imejl i zapewnił, że będzie otwarte. Wpadłem więc z zamiarem "na chwilę" i tak jak wczoraj całowałem domofon, tak dzisiaj prawie zamykałem galerię.
Galeria rzeczywiście znajduje sie w mieszkaniu. W Poniedziałki jest nieczynna. Oficjalne godziny otwarcia to 17:00-20:00, nie jak napisane jest na cytowanej wcześniej stronie.
W 4 pomieszczeniach rozwieszonych jest kilkadziesiąt zdjęć, przedstawiających kilka oddzielnych opowieści - od codziennego życia w obozie, poprzez zagrożenia jakie czyhają na żołnierzy, akcje zbrojne, aż po niezwykle sugestywne, pełne treści portrety.
Miałem szczęście spotkać autora zdjęc, który chętnie dzielił sie zarówno informacjami w jakich okolicznosciach powstały zdjęcia, jak i technicznymi szczegółami.
Było bardziej ciekawie niż można było się spodziewać. Zdjęcia są na najwyższym poziomie, a wystawa pozostawia naturalny niedosyt. Chętnie zobaczyłbym wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu. Gorąco polecam!
Wystawa pojedzie w Grudniu do Łodzi, a po Nowym Roku do Wrocławia. Informacji co, gdzie, kiedy trzeba szukać na blogu Maksymiliana Rigamonti.
A tu kilka zdzisiów:
Żona kazała mi wkleić jeszcze jedno
Jeszcze jedna informacja, pana Maksymiliana Rigamonti będzie można spotkac na wystawie również w najbliższą Sobotę.
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
Kurde, będę musiał przyatakować Wrocław, obym był w kraju wtedy...